Wstrząsające listy mojego pradziadka. Niewolniczo pracował, później gnębiły go urzędy

Przez wiele lat mój pradziadek starał się o należne odszkodowanie za niewolniczą pracę w nazistowskiej Austrii. Walka z urzędami - nie tylko zagranicznymi - trwała do końca jego życia
Przez wiele lat mój pradziadek starał się o należne odszkodowanie za niewolniczą pracę w nazistowskiej Austrii. Walka z urzędami - nie tylko zagranicznymi - trwała do końca jego życiaWiktor Kazaneckiarchiwum prywatne

Mógł wyjechać do USA, wolał wrócić do Polski. Liczył, że będzie jak dawniej

Zdjęcie prawdopodobnie z alianckiego obozu dla Polaków z 1945 roku. Władysław Ambicki stoi na pierwszym planie, pierwszy od prawej
Zdjęcie prawdopodobnie z alianckiego obozu dla Polaków z 1945 roku. Władysław Ambicki stoi na pierwszym planie, pierwszy od prawejWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Wywieziony na roboty do III Rzeszy musiał udowadniać, że tam był

Pradziadek rozesłał w różne miejsca dziesiątki listów, domagając się realizacji jego praw
Pradziadek rozesłał w różne miejsca dziesiątki listów, domagając się realizacji jego prawWiktor Kazaneckiarchiwum prywatne

"Dzieło biurokratycznego geniusza". Trudna walka o rentę z Austrii

"Postępowanie strony austriackiej nie może zdziwić tych, którzy w latach wojny odczuli boleśnie na własnej skórze akty represji, przymus morderczej pracy i poniżenia. Jak widać natura drapieżnego wilka i chytrego lisa w jednej osobie nie zmienia się nawet po ponad pół wieku"
Władysław Ambicki

80-stronnicowe listy po niemiecku. A w urzędzie miasta chaos

Zdjęcie pradziadka z jego emerytury
Zdjęcie pradziadka z jego emeryturyWiktor Kazaneckiarchiwum prywatne

Pieniądze widmo. Miała spływać renta, ale konto puste

Pradziadek wykonywał kilka kopii swojej korespondencji, dlatego udało mi się ją zachować
Pradziadek wykonywał kilka kopii swojej korespondencji, dlatego udało mi się ją zachowaćWiktor KazaneckiArchiwum autora

"Szantaż w banku" i zrujnowane nerwy

"Od ośmiu już lat, będąc na emeryturze, zamiast cieszyć się zasłużonym odpoczynkiem, poddawany jestem permanentnie testom wytrzymałości psychicznej przez różnego rodzaju nieopierzonych, niedouczonych i niekompetentnych urzędników zatruwających powietrze w niektórych urzędach i instytucjach"
Władysław Ambicki