W środę sąd zdecydował o aresztowaniu zatrzymanego w poniedziałek przez CBA ordynatora. Prokuratura zarzuciła Mirosławowi G. zabójstwo. Według komunikatu CBA, "w 2006 roku przeprowadził on przeszczep serca u pacjenta, wiedząc o poważnych przeciwwskazaniach do przeprowadzenia zabiegu. Nie dochował, mimo iż miał taką możliwość, odpowiednich staranności. Po zabiegu zażądał od rodziny pacjenta korzyści majątkowej, której nie otrzymał. Kilka dni po operacji wydał polecenie odłączenia pacjenta od urządzeń wspomagających czynności życiowe, co spowodowało natychmiastowy zgon pokrzywdzonego". Inne zarzuty wobec ordynatora, to fizyczne i psychiczne znęcanie się nad personelem oddziału oraz kilkanaście zarzutów korupcyjnych. Pozostali zatrzymani lekarze po złożeniu wyjaśnień zostali zwolnieni. Jeden z nich przyznał się do fałszowania dokumentacji medycznej dotyczącej domniemanego zabójstwa - podał na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. Według szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego, do przyjmowania łapówek dochodziło stale i przez wiele lat. Łapówki miały sięgać kilku tysięcy złotych, czasami były płacone w ratach. Według Kamińskiego, 30 proc. operacji na oddziale kończyło się zgonem. Wieczorem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podjęło współpracę z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym i prokuraturą, by wyjaśnić okoliczności dot. przypadków korupcji i nieprawidłowości w szpitalu klinicznym MSWiA - poinformował resort w przesłanym PAP w środę oświadczeniu. Minister SWiA podjął decyzję o powołaniu Komisji do oceny prawidłowości nadzoru sprawowanego przez dyrekcję szpitala klinicznego MSWiA. Resort zapewnił, że wcześniej nie otrzymał żadnych informacji o nieprawidłowościach. Poinformowano też, że dyrekcja szpitala sprowadziła we wtorek specjalistę z zakresu kardiochirurgii, który do końca tygodnia ma przedstawić plan działania, a w najbliższych dniach zostaną sprowadzeni następni specjaliści.