Dyrektor naczelna ds. komunikacji w KGHM Polska Miedź Lidia Marcinkowska-Bartkowiak powiedziała PAP, że do wstrząsu o sile tzw. górniczej siódemki doszło w sobotę o godz. 9.58. "Wcześniej w nocy był słabszy wstrząs górotworu. Ten poranny doprowadził do zawalenia i zasypania pracujących na oddziale G-7 górników. Śmierć poniósł 58-letni operator samojezdnych maszyn górniczych. Górnik osierocił dwoje dzieci. Prezes KGHM ogłosił trzydniowa żałobę" - powiedziała Marcinkowska-Bartkowiak. Z sześciu osób, które zostały ranne, stan trzech określono jako ciężki. Wcześniej rzecznik prasowa spółki Anna Osadczuk informowała w TVP Info, że dwóch górników ma połamane kończyny, trzeci zaś ma ogólne obrażenia. Rzecznik dodała, że "w toku akcji" do lekarzy zgłosiły się kolejne trzy osoby, które odniosły lżejsze obrażenia. Jak poinformowano, wszyscy poszkodowani trafił do szpitali w Zielonej Górze i Lubinie. Akcja ratownicza, w której brało udział sześć zastępów ratowniczych, została zakończona po 1,5 godzinie. Służby poinformowały, że pod powierzchnią nie ma więcej osób. "Akcja ratownicza została zakończona. Teraz niezwłocznie specjalna komisja górnicza rozpocznie pracę, by ustalić szczegóły wypadku" - powiedziała Marcinkowska-Bartkowiak. Informacje o stanie zdrowia poszkodowanych Rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak poinformowała w sobotę PAP, że do tej specjalistycznej placówki trafił jeden z poszkodowanych górników, który był najciężej ranny w wyniku wstrząsu i zawału górotworu ZG Rudna. "Pacjent jest przytomny, wydolny oddechowo i krążeniowo. Jego stan jest stabilny. Mężczyzna ma urazy nóg i jest cały czas diagnozowany. Lekarze przeprowadzają kompleksowe badania" - powiedziała rzecznik. Czterej inni poszkodowani górnicy trafili do szpitala EMC Instytut Medyczny SA w Lubinie. Rzecznik prasowa EMC Anna Szewczuk-Łebska powiedziała PAP, że dwóch pacjentów po badaniach opuściło już placówkę. "Dwaj kolejni są nadal badani. W ciągu kilku godzin zapadnie decyzja, czy pozostaną w szpitalu, czy również zostaną zwolnieni do domów" - powiedziała rzecznik.Do wypadku w Polkowicach odniósł się wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak. "Wstrząs w kopalni ZG Rudna - 1 osoba nie żyje, 6 zostało rannych. Jestem po rozmowie z prezesem KGHM, który ogłosił 3-dniową żałobę" - napisał na Twitterze. "Kondolencje dla rodziny zmarłego górnika. Życzenia zdrowia dla osób przebywających w szpitalach" - dodał wojewoda.