W piątek odbyło się trzecie spotkanie Piotrowicza - szefa sejmowej komisji sprawiedliwości - i wiceszefa Kancelarii Prezydenta Pawła Muchy w sprawie prezydenckich projektów ustaw dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego oraz zgłoszonych do nich poprawek PiS. Mucha powiedział, że w piątek rozmawiali z Piotrowiczem pięć i pół godziny i zakończyli omawianie prezydenckich projektów. - Zakończyliśmy omawianie prezydenckich projektów ustaw w sprawie KRS i SN. Naszym zdaniem ten materiał umożliwia skierowanie ich do prac na najbliższym posiedzeniu Sejmu - powiedział prezydencki minister. - W zakresie tego omówienia można powiedzieć, że udało się nam procedować całość tych ustaw. Uzgodniliśmy też, że na tyle te nasze ustalenia są już wiążące, że (...) naszym zdaniem ten materiał umożliwia, (...) żeby prace nad ustawami ruszyły jeszcze w listopadzie, żeby były skierowane ustawy prezydenckie do prac parlamentarnych na najbliższym posiedzeniu Sejmu - powiedział Mucha. Kolejne spotkanie prezydenta z prezesem PiS? Prezydencki minister zastrzegł, że "oczywiście ostateczny głos" to zatwierdzenie ustaleń przez prezydenta Andrzeja Dudę, a ze strony większości parlamentarnej - zatwierdzenie ich przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Pytany, czy w związku z tym będzie kolejne spotkanie prezydenta i prezesa PiS, Mucha powiedział, że "nie wyklucza tego, ale nie wie, czy będzie spotkanie, czy rozmowa". - Zobaczymy jaką formę pan prezydent z panem prezesem wybiorą dla potwierdzenia tych ustaleń. Ja myślę, że spotkanie jest wysoce prawdopodobne - zaznaczył minister. Jak dodał, z "Piotrowiczem umówiliśmy się, że jeśli w zakresie tych przedłożeń nastąpią takie modyfikacje, które by naruszyły ten rdzeń propozycji pana prezydenta, to będzie dalsze procedowanie". "Satysfakcjonujące" rozwiązanie w sprawie wyboru sędziów do KRS Według prezydenckiego ministra, jeśli chodzi o wybór sędziów do KRS, podczas spotkania wypracowane zostało rozwiązanie, które jest "satysfakcjonujące". - Jest ustalenie, że z jednej strony jest zachowana zasada 3/5 głosów, czyli większość kwalifikowana - to jest ta podstawowa zasada wyboru do KRS. Jest też zachowana zasada, że jeśli partie opozycyjne zgłoszą tych sędziów, którzy mieliby wchodzić w skład gremium 15-osobowego, to jest to, co mówił prezydent, że jest zagwarantowana zasada multipartyjności - że te osoby będą w składzie KRS zasiadać - powiedział prezydencki minister. - Ale gdyby się okazało, że będą potrzebne dalsze działania, gdyby - tu bym ubolewał - wbrew temu staraniu pana prezydenta opozycja nie była zainteresowana wskazaniem swoich przedstawicieli do KRS, to mamy także określony tryb do dalszego działania, czy procedowania - powiedział Mucha. Według Piotrowicza, nie ma przeszkód uniemożliwiających prace w Sejmie nad projektami w sprawie KRS i SN. Jak podkreślił w rozmowie z PAP, w sprawie wyboru składu KRS w Sejmie pojawiła się ze strony prezydenckiej poprawka, która "po części konsumuje" propozycje PiS. Portalowi 300polityka Piotrowicz powiedział, że zostało wypracowane także rozwiązanie na wypadek, gdyby w Sejmie nie udało się wybrać sędziów do KRS większością 3/5. - W przypadku, gdyby nie było takiej możliwości przez 3/5, to druga tura miałaby miejsce bezwzględną większością - poinformował poseł. Dodał, że "przy dobrej woli opozycji kandydaci-sędziowie zgłoszeni przez opozycję mieliby zagwarantowaną reprezentację w KRS". Zdaniem posła PiS, po piątkowym spotkaniu "wydaje się, że możliwe jest przystąpienie do dalszych prac legislacyjnych". On także wskazał, że "sprawy kluczowe" wymagają jeszcze akceptacji prezydenta i prezesa PiS. Potwierdził, że prace mogłyby się rozpocząć na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które ma się odbyć 22-24 listopada. Wiktoria Nicałek, Magdalena Cedro