"Premier Jan Olszewski to bardzo znacząca postać z czasów Solidarności. Odegrał ważną rolę, broniąc ludzi, którzy musieli mierzyć się z zagrożeniami związanymi z systemem panującym w PRL" - powiedział Jerzy Buzek. Dodał, że mecenas Jan Olszewski był jedną z nielicznych osób, które broniły prawa do wypowiadania się, do wolnego słowa i możliwości manifestowania swoich poglądów. "Jako premier zawsze myślał o interesie publicznym, o tym, co jest najważniejsze dla Polski - unikał podporządkowywania interesu publicznego wąskiemu interesowi partii, której przewodził. Tej zasady przestrzegał przede wszystkim" - dodał były premier. Odejście byłego premiera to wielka strata Doradca prezydenta RP Zofia Romaszewska wspomina Jana Olszewskiego, przede wszystkim jako człowieka przyzwoitego, zajętego życiem publicznym. Określa byłego premiera mianem człowieka nieprawdopodobnie zdolnego, mądrego i nadzwyczajnie ciekawego Polski. "Odejście Jana Olszewskiego to straszna strata, był przede wszystkim człowiekiem przyzwoitym, oddanym służbie publicznej, nie dbał o pieniądze, odwoływał się w swojej działalności do wartości. Był z odchodzącego już pokolenia, które znalazło się w polityce, by służyć, a nie dla pieniędzy. Pokazał, że można funkcjonować w polityce będąc przyzwoitym człowiekiem. Niestety nie pozwolili mu długo być premierem, ale to za jego czasu jako premiera powstała Prokuratoria Generalna" - powiedziała Zofia Romaszewska. Wspomniała również, że Jan Olszewski był dobrym adwokatem, który pilnie oglądał akta sprawy. "Trudno go było namówić na wzięcie jakieś sprawy, ale kiedy już się na to decydował to zawsze był doskonale przygotowany" - powiedziała Romaszewska. Odważny obrońca Władysław Frasyniuk wspomina natomiast o pierwszym spotkaniu z Janem Olszewskim w trakcie karnawału Solidarności oraz okresie procesu politycznego w Gdańsku, kiedy razem współpracowali. "Był jednym z najodważniejszych obrońców politycznych. Jego wystąpienia były porywające, wręcz ośmieszał władze. Mój szacunek do niego sięgał wtedy zenitu, wydaje mi się, że to był najlepszy okres w jego i moim życiu" - skomentował Frasyniuk, jednocześnie zauważając, że niezależenie od dzielących ich różnic, tak Jan Olszewski zostanie zapamiętany przez niego jako odważny, inteligentny obrońca, którego wystąpienia dawały nadzieję. "Nie zgadzałem się z poglądami mecenasa Olszewskiego w latach 90-tych, wydaje mi się, że jemu także trudno było się odnaleźć w tej rzeczywistości. Wywodził się przecież z tradycji socjalistycznej, odwołującej się do przedwojennego PPS, a jego politycznymi przyjaciółmi byli konserwatyści" - powiedział Władysław Frasyniuk. Paweł Sobczak, Paweł Czuryło, Monika Borkowska