Jan Lityński, polski polityk, działacz opozycji w czasach PRL, zmarł w niedzielę w wieku 75 lat. Utonął, ratując psa.Jako pierwszy informację o śmierci Lityńskiego podał Eugeniusz Smolar. "Z potwornym bólem. Nie żyje Janek Lityński, przyjaciel od zawsze" - napisał na Twitterze. Władysław Frasyniuk wspominał w Polsat News: - "[Lityński] był błyskotliwie inteligentny, z niebywałym poczuciem humoru i z ogromną miłością do ludzi i do zwierząt". Zauważył ze smutkiem, że z powodu tej miłości zginął. "Nic tego nie zapowiadało, zatem i ból jest większy" - mówił z kolei w Polsat News były prezydent Bronisław Komorowski, którego doradcą był Lityński. "Był człowiekiem bardzo lubiącym życie, lubiącym cieszyć się życiem" - powiedział o zmarłym. Jak dodał, uwielbiał gotować i robił to świetnie. Donald Tusk w swoim wpisie na Twitterze podkreślił, że Lityński nigdy nie kalkulował i zawsze pomagał. Nawiązał tym samym do tego, w jaki sposób zginął opozycjonista. "Jeśli hasło 'jakie życie taka śmierć' może mieć jakiekolwiek dobre konotacje to... Jan Lityński. Bohaterstwo i człowieczeństwo ponad wszystko. Smutek ogromny" - napisała posłanka Marzena Okła-Drewnowicz. "Wielki smutek. W ubiegłym roku odszedł Henryk Wujec. Dziś Jan Lityński. Więzień polityczny. Legenda KOR-u i Solidarności. Zawsze po stronie demokracji i praw człowieka. Współautor wolnej Polski. W sierpniu wspierał społeczeństwo białoruskie. Autor Listu do Przyjaciół Białorusinów" - napisał na Twitterze Michał Szczerba. Śmierć Jana Lityńskiego skomentował także prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. "Zmarł Jan Lityński. Walczył o wolną, demokratyczną Polskę. Całe piękne życie. Był wśród wałbrzyskich górników walczących o prawa robotników. Był naszym Posłem. Ambasadorem Wałbrzycha. Żegnaj Janku. RIP" - napisał dolnośląski samorządowiec. "Zawsze oddający swój czas innym. Był od początku podporą opozycji w PRL-u, a później demokratycznej części obozu posolidarnościowego. Pełen pasji, a przecież, wraz z Heniem Wujcem, najskuteczniej tonował wszelkie emocje i spory. Nikt go Polsce nie zastąpi" - wspomina Rafał Grupiński. "Potrafił rozmawiać ze wszystkimi i bronić swoich racji, ale zawsze kulturalnie i z uśmiechem" - tak o zmarłym Janie Lityńskim opowiadał z kolei w rozmowie z PAP prof. Andrzej Paczkowski, historyk i opozycjonista z lat PRL. Wpis zamieszczono także na koncie Kancelarii Prezydenta RP. "Zmarł Jan Lityński - działacz opozycji demokratycznej w PRL, więzień polityczny. Uczestnik protestów w marcu 1968 roku, członek KSS KOR, działacz 'Solidarności'. Po 1989 roku poseł, minister i doradca Prezydenta RP. Cześć Jego pamięci!" - czytamy. Darmowy program - rozlicz PIT 2020