Nawiązując do książki Jana Tomasza Grossa "Strach", metropolita ocenił, że "odbywa się ciągłe rozdrapywanie ran", które nigdy się przez to nie zabliźnią. Hierarcha podkreślił, że rolą Kościoła jest modlitwa i głoszenie prawdy w duchu przebaczenia. - Sądzę, że rola ta została dobrze uwidoczniona, kiedy Episkopat Polski przeprosił za Jedwabne, a o czym dzisiaj w ogóle się nie mówi. Akt ten został uczyniony w sposób publiczny i bardzo czytelny - wskazał arcybiskup. Według niego, "nie można traktować w sposób wybiórczy faktów i wydarzeń, bo takie pokazywanie prawdy w sposób wybiórczy nie służy pojednaniu i tej jedności, o którą dzisiaj się modlimy w Dzień Judaizmu". Metropolita wyraził przekonanie, że judaizm "nie dopuszcza takich kontekstów, by dialog z judaizmem, który jest zaawansowany - mimo trudności i kłopotów na tej drodze - w jakiś sposób hamować". Jego zdaniem, zarówno jedna jak i druga strona "roztropnie myśląca" mogłaby przyczynić się do tego, by dialog kontynuować. Na koniec zaapelował "byśmy służyli prawdzie, jedności i dialogowi". Po mszy odbyło się spotkanie refleksyjne nad Biblią z udziałem przedstawicieli judaizmu, prawosławia, ewangelików i katolików. Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce ustanowiła Konferencja Episkopatu w 1997 roku. Poprzedza on Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Hasłem przewodnim tegorocznych obchodów Dnia Judaizmu są słowa zaczerpnięte z Pisma Świętego: "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę".