Zapytany w Radiu Zet, czy Solidarna Polska mogłaby wystartować w następnych wyborach wspólnie z Konfederacją, Kowalski odpowiedział, że "w sytuacji, w której byłaby to gwarancja niedopuszczenia komunistów, Platformy czy Szymona Hołowni do władzy, absolutnie tego nie wyklucza". - Tam jest wielu znakomitych polityków, jak Krzysztof Bosak czy Robert Winnicki, których niezwykle szanuję - dodał Kowalski. Według polityka Solidarnej Polski oba ugrupowania mają "te same poglądy co do np. polskiego DNA, ochrony polskiej rodziny, mówienia 'nie' ideologii gender". - Różnicą jest przede wszystkim kwestia geopolityczna, naszego stosunku do Rosji. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry jest na pozycjach zdecydowanie antyrosyjskich - podkreślił Kowalski. Zobacz też: "Możemy przegrać najbliższe wybory". Janusz Kowalski w rozmowie z Piotrem Witwickim Kowalski oświadczył, że jest "zwolennikiem współpracy z Konfederacją". - Nie ma wroga na prawicy - dodał. - Trzeba prowadzić dialog. Jeżeli zbyt dużo polityków obozu rządzącego spoglądałoby w stronę Platformy Obywatelskiej czy Szymona Hołowni, to zawsze warto rozmawiać z Konfederacją na temat współpracy merytorycznej w Sejmie - ocenił. O słowa Kowalskiego zapytaliśmy Krzysztofa Bosaka. - Jestem zaskoczony. Dowiedziałem się o tym z mediów - powiedział jeden z liderów Konfederacji. Sasin poinformował o dymisji Kowalski do niedawna był wiceministrem aktywów państwowych. W sobotę szef MAP, wicepremier Jacek Sasin poinformował o jego dymisji. W wydanym w sobotę oświadczeniu Solidarna Polska negatywnie oceniała odwołanie Kowalskiego i stwierdziła, że nastąpiło to wbrew umowie koalicyjnej zawartej w ramach Zjednoczonej Prawicy. W poniedziałek szef KPRM Michał Dworczyk stwierdził, że dymisja Kowalskiego chyba nie była dla nikogo specjalnym zaskoczeniem, bo w ostatnich tygodniach kilkakrotnie wypowiadał się on w sposób zupełnie inny niż linia, którą prezentuje rząd, w tym szef MAP, wicepremier Sasin. Rozlicz pit online już teraz lub pobierz darmowy program