Przypomnijmy, że afera gruntowa wybuchła latem 2007 roku. W sprawę zamieszani byli dwaj biznesmeni, którzy mieli rozpowiadać, że za stosowną łapówkę są w stanie załatwić w resorcie rolnictwa odrolnienie każdej działki. Odrolnienie działki wiązało się z podniesieniem jej wartości. W celu ujawnienia korupcji, CBA zastosowało prowokację, która miała prowadzić wprost do ówczesnego szefa resortu rolnictwa, Andrzeja Leppera. Prowokacja CBA nie doszła jednak do skutku, ponieważ, jak wynikało ze wstępnych ustaleń śledczych, Lepper został ostrzeżony. Jak wskazuje "wSieci", śledztwo w sprawie przecieku z afery zostało umorzone w 2009 roku. W tym czasie pojawiły się spekulacje (rozpowszechnił je redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz), że Andrzej Lepper obawia się o swoje życie i jest skłonny współpracować z prokuraturą, ujawniając okoliczności afery. Miał także wskazać źródło przecieku, potwierdzające wersję przyjętą przez prokuraturę. Sprawa ta nie ujrzała jednak światła dziennego, ponieważ w sierpniu 2011 roku, Andrzeja Leppera znaleziono powieszonego w biurze Samoobrony. "wSieci" ujawnia, że śledztwo zostanie niebawem podjęte na nowo. Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu tygodnika