Paweł Kukiz podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich okazał się być "czarnym koniem" - uzyskał świetnym, ponad 20 proc. wynik, plasując się na trzecim miejscu - za Andrzejem Dudą i Bronisławem Komorowskim. W związku z tym przeszłe ugrupowanie Kukiza stało się najbardziej pożądanym koalicjantem przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Z informacji tygodnika "wSeci" wynika, że na razie toczą się rozmowy tylko z jedną partią - PiS. Sztabowcy Pawła Kukiza potwierdzają, że negocjacje są "bardzo intensywne". Partia Jarosława Kaczyńskiego nie ukrywa, że liczy na to, iż po jesiennych wyborach będzie w stanie rządzić samodzielnie. Krzysztof Szczerski dodaje jednak, że jeśli wyborcy zdecydują, że większość parlamentarna będzie złożona z PiS i partii Kukiza, to "współpraca będzie logiczna". Poseł mówi także, że "widzi płaszczyzny, na których pokrywają się ich koncepcje polityczne". W związku z tym tygodnik nie wyklucza scenariusza, w którym Paweł Kukiz zostałby wicepremierem Polski.