Jak poinformowała we wtorek PAP mjr Joanna Konieczniak, p.o. rzecznik prasowy komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, Gruzini, którzy chcieli nielegalnie przekroczyć granicę Polski, zostali zatrzymani w sobotę na wrocławskim lotnisku. Pierwszy z mężczyzn chciał lecieć z Wrocławia do Londynu. "Stawił się do kontroli granicznej, okazując funkcjonariuszom Straży Granicznej czeski dowód osobisty. Dokument ten od razu wzbudził wątpliwości kontrolującego funkcjonariusza co do autentyczności. W wyniku dodatkowych sprawdzeń okazało się, że dokument ten został podrobiony na wzór oryginalnego" - przekazała Konieczniak. Gruzin został zatrzymany. Jak się okazało, do Polski przyleciał na podstawie własnego paszportu, a do Londynu chciał wylecieć już jako obywatel Republiki Czeskiej. "Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał się karze sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary na okres próby dwóch lat" - podała Konieczniak. Ma on także opuścić Polskę w ciągu 15 dni. Nie może też wrócić do krajów z obszaru Schengen przez dwa lata. Kolejnych dwóch Gruzinów Straż Graniczna zatrzymała w strefie ogólnodostępnej wrocławskiego lotniska. Również mieli fałszywe czeskie dowody osobiste. "Obaj zostali zatrzymani w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na używaniu jako autentycznego dokumentu podrobionego lub przerobionego" - podała rzeczniczka. Podobnie jak pierwszy zatrzymany również ci dwaj obywatele Gruzji dobrowolnie poddali się karze sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata.