- Uważam, że to dobra wiadomość dla wszystkich, dla których rodzina jest najważniejsza; chciałabym podziękować posłom, którzy się do tego przyczynili - powiedziała w piątek dziennikarzom PAP posłanka Solidarnej Polski. W jej ocenie premier, krytykując w swoim wystąpieniu postawę Jarosława Gowina, "wymierzył publicznie policzek" konserwatywnej frakcji w PO. - To niegodne - uznała posłanka. Sejm odrzucił w piątek wszystkie trzy projekty w sprawie związków partnerskich zgłoszone przez kluby: PO, SLD i RP. Jeszcze przed rozpoczęciem głosowania nad tymi projektami minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, występując z trybuny sejmowej powiedział, że w jego ocenie, wszystkie trzy projekty są sprzeczne z art. 18 konstytucji. Artykuł ten stanowi, że "małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej". Po Gowinie głos zabrał premier. - Kiedy mówię o potrzebie wyjaśnienia stanowiska, ponieważ padło tu pytanie o stanowisko rządu, to minister Jarosław Gowin wygłosił tutaj swoją osobistą opinię; nie ma stanowiska instytucji rządowych w tej sprawie - oświadczył premier. Podkreślił, że "w łonie rządu są politycy prezentujący różne poglądy w tej kwestii". - I Rada Ministrów nie ma w zwyczaju głosować większościowo stanowiska rządu wtedy, kiedy widać, że konsens nie jest możliwy - podkreślił Tusk. Premier zwracając się przed głosowaniem do posłów poprosił wszystkich, którzy - jak mówił - "nie mają twardych ideologicznych uprzedzeń, aby umożliwili Sejmowi i komisji w spokoju pracę nad takimi rozwiązaniami prawnymi, które uczynią życie wszystkich Polaków, w tym homoseksualistów, życiem godniejszym". Ocenił, że "wydaje się oczywiste, że dzisiejszy stan prawny nie oddaje wyzwań, przed jakim stoi społeczeństwo, w którym istnieją te fakty". Premier dodał, że zadaniem Sejmu jest "znalezienie rozwiązań prawnych, które życie tych ludzi nie uczynią trudniejszym, tylko godniejszym, niezależnie od tego jak oceniamy fakt współżycia par homoseksualnych".