Polscy biegli mają wątpliwości dotyczące rosyjskich ekspertyz balistycznych przesłanych kilkanaście miesięcy temu do Polski wraz z bronią i amunicją. Śledczy nie chcą jednak informować o szczegółach sprawy. W zeszłym roku, oprócz dokumentów, prokuratura otrzymała również siedem sztuk pistoletów, 15 magazynków oraz łuski i pociski. Polscy biegli ustalili, że broń jest kompletna i sprawna. Z kolei naboje nie noszą śladów próby odpalania na spłonkach. W lufach odkryto również tak zwane "pozostałości powystrzałowe". Eksperci stwierdzili natomiast, że nie są w stanie ustalić, kiedy ostatni raz strzelano z broni.(ug) Krzysztof Zasada