jednemu z wątków sprawy dr. Mirosława G. ze szpitala MSWiA. - Tak idiotyczna wpadka chłopaków z CBA wynikała z bzdurnych przyzwyczajeń funkcjonariuszy do przenoszenia slangu zawodowego do oficjalnych dokumentów. Zakazując kontrowersyjnych kryptonimów, nie chcemy, aby czyjaś głupota rzutowała na opinię o policji - mówi w rozmowie z "Wprost" oficer KGP. Za złamanie nowych zasad - jak informuje" Wprost" - mają grozić postępowania dyscyplinarne. Według informacji jakimi dysponuje tygodnik, także i Straż Graniczna wprowadziły zakazy "kontrowersyjnych kryptonimów".