Według "Wprost", Lewica ma problem ze znalezieniem kandydata na prezydenta. Okazuje się, że typowani wcześniej do tej roli Robert Biedroń i Adrian Zandberg nie chcą wystartować. Według tygodnika, Włodzimierz Czarzasty miał rzucić nawet nazwisko posłanki i rzeczniczki partii Anny Marii Żukowskiej. "Bzdura" - odniosła się już do doniesień Żukowska."Szykuje się łapanka na kandydata na prezydenta" - mówi źródło "Wprost".Z wcześniejszych informacji przekazywanych przez polityków Lewicy wynikało, że nazwisko kandydata poznamy po 14 grudnia. Oprócz Biedronia i Zandberga, w tym kontekście wymieniane były też m.in. Gabriela Morawska-Stanecka, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Katarzyna Sztop-Rutkowska, Jolanta Banach czy Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska.W sobotę nominację na kandydatkę PO w prawyborach wywalczyła Małgorzata Kidawa-Błońska. Kilka dni wcześniej start w walce o Pałac Prezydencki zapowiedział Szymon Hołownia.