- Wkrótce czeka nas kolejna wielka ofensywa policji skierowana przeciw przestępcom w białych kołnierzykach. Znajdują się w tej grupie ludzie z pierwszych stron gazet. Na ukończeniu są przeszło 104 sprawy; w każdej chodzi o przestępstwo, w wyniku którego skarb państwa stracił ponad milion złotych - powiedział w dzisiejszym "Wprost" Marek Biernacki. - Nie ma wątpliwości, że w Polsce istnieją powiązania pomiędzy światem przestępczym a sferami polityki. Dowodzą tego już przeprowadzone aresztowania oraz te, które wkrótce nastąpią. Wiem, że świat przestępczy wszelkimi sposobami próbował wniknąć do jednej partii - dodaje Biernacki. Minister spraw wewnętrznych i administracji przyznaje, że grupom przestępczym udało się wprowadzić swoich ludzi do ważnych spółek skarbu państwa. - Niektóre "wtyczki" gangów w spółkach skarbu państwa zostały wykryte, inne jeszcze działają. Nie chcąc zaszkodzić śledztwu, powiem tylko, że jedna z największych takich spraw dotyczy dużej firmy sektora finansowo-usługowego oraz paliwowego - mówi Biernaki w wywiadzie zamieszczonym w tygodniku "Wprost". Potwierdza on również, że Urząd Ochrony Państwa oraz Centralne Biuro Śledcze zajmują się już sprawą "człowieka Pruszkowa", który był wysokim urzędnikiem Ministerstwa Skarbu Państwa. - Wiedza operacyjna została już właściwie skompletowana, teraz jest przekładana na dowody procesowe - mówi minister. Biernacki ponownie zapowiada, że ofensywa policji będzie teraz wymierzona w bardzo rozbudowane zaplecze ekonomiczne "Pruszkowa". - Stworzyliśmy w policji machinę, która potrafi już to zrobić. Operacja przeciwko grupie pruszkowskiej, słynna "Enigma", była już prowadzona według ściśle określonego planu, który jest dalej realizowany i przynosi zaskakujące rezultaty. Dlatego nie obawiam się o skuteczność działań tej machiny - powiedział minister Biernacki tygodnikowi "Wprost".