Jak informuje "Wprost", do dwóch spotkań, z których tygodnik posiada nagrania, miało dojść w restauracji "Sowa i Przyjaciele", na warszawskim Mokotowie. Pierwsze z nich odbyło się w lipcu 2013 roku, a uczestniczyć w nim mieli minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka oraz jego najbliższy współpracownik i były minister Sławomir Cytrycki. W drugim spotkaniu natomiast, na początku lutego 2014, udział wziąć mieli były minister transportu Sławomir Nowak, były wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz oraz Dariusz Zawadka, były szef GROM-u. "Wprost" twierdzi, iż taśmy, które posiada są bulwersujące i "uderzają w uczestników spotkań". Na pierwszym nagraniu "Sienkiewicz załatwia polityczny deal z Belką. Chce, aby NBP pomógł w finansowaniu deficytu budżetowego i tym samym pomógł Platformie w trudnych wyborczych latach. Belka w zamian za to żąda głowy ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego i nowelizacji ustawy o banku centralnym" - donosi "Wprost". "Kilka miesięcy później obie rzeczy się dokonują: Rostowski traci stanowisko podczas listopadowej rekonstrukcji rządu, ministrem zostaje, jak chciał Belka, 'techniczny i niepolityczny' Mateusz Szczurek" - zaznacza "Wprost". Tygodnik zauważa także, że 28 maja tego roku do Rady Ministrów wpływa projekt założeń nowelizacji o NBP z zapisami, o których Belka i Sienkiewicz rozmawiali. "Gwiazdą" taśm jest minister Sienkiewicz, który twierdzi - między innymi - iż "państwo polskie istnieje teoretycznie, praktycznie nie istnieje", a Polskie Inwestycje Rozwojowe określa mianem "ch..., dupa i kamieni kupa. Tego nie ma". Dodaje również, że "Polacy mają w du... Orliki i autostrady, którymi bez przerwy chwali się Platforma". A na drugim nagraniu... Na drugim nagraniu natomiast, sprzed czterech miesięcy, słychać przerażony głos ministra Sławomira Nowaka. "Chcą ją (żonę ministra Nowaka - przyp. red.) trzepać. Cały 2012 rok. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli crossować tego z moimi rachunkami" - mówi były minister transportu. Na co uczestniczący w spotkaniu Andrzej Parafianowicz, były wiceministr finansów i były szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej, odpowiada, iż o wszystkim wie, i "zablokował to". Sławomir Nowak, spytany przez "Wprost" o spotkanie z Parafianowiczem, przyznał, iż miało ono miejsce, ale zaznaczył także, iż "jego rozmówcy nie pełnili w tym czasie nie pełnili funkcji publicznych", a Parafianowicz "posiada i posiadał doświadczenie w zakresie kontroli skarbowej". Redakcja "Wprost" dodaje, że dotarły do niej wiadomości o kolejnych nagraniach, m.in. ze spotkania wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem oraz szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego z Janem Kulczykiem. Reakcje po publikacji artykułu "Wprost" Rzecznik NIK Paweł Biedziak w przesłanym dziś oświadczeniu napisał, że "prezes NIK spotyka się z wieloma osobami, które chcą mu przekazać informacje o różnego rodzaju nieprawidłowościach". "W czasie rozmowy z Janem Kulczykiem, szef NIK poinformował go, że ze swoimi problemami przedsiębiorca powinien zgłosić się do innych organów państwa. Przypominam, że NIK nie kontroluje prywatnych podmiotów" - napisał Biedziak. Rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz powiedział natomiast, że przed opublikowaniem nagrań nie będzie komentował sprawy. Podobnie zareagował rzecznik prokuratora generalnego prok. Mateusz Martyniuk powiedział, że nie będzie komentował informacji "Wprost" ani w żaden sposób odnosił się do nich przed zapoznaniem się z nagraniami. Polecą głowy w rządzie Tuska? Niektórzy politycy opozycji już mówią o konieczności powołania komisji śledczej. "Konieczne natychmiastowe powołanie komisji śledczej oraz dymisja Sienkiewicza i Belki" - oświadczył szef Polski Razem i były poseł PO Jarosław Gowin. Wtóruje mu Zbigniew Ziobro. Cały tekst nt. nagrań można przeczytać w najnowszym, poniedziałkowym numerze "Wprost".