"Zaalarmowały mnie w tej sprawie rodziny, które od 4,5 roku domagają się prawdy o katastrofie smoleńskiej, a których dotychczasowe wołanie o upamiętnienie ich bliskich było ignorowane bądź wręcz wyszydzane. To ich oskarżano o upolitycznianie tragedii, o dzielenie Polaków i środowiska rodzin. Teraz mają się cieszyć, bo pan prezydent łaskawie zgadza się na pomnik. Nawet Hanna Gronkiewicz-Waltz podziela jego zdanie, choć do tej pory robiła wszystko, by budowę monumentu uniemożliwić. Gdyby jednak chodziło wyłącznie o zmianę nastawienia polityków, można byłoby mówić o radości z opamiętania się przedstawicieli "elit". Niestety, mamy do czynienia z cyniczną grą, nastawioną na sukces w zbliżających się wyborach (prezydenckich i tych wcześniejszych - samorządowych)" - napisał Pyza. Zdaniem dziennikarza "list rodzin jest pomysłem, który narodził się w kręgu Bronisława Komorowskiego. Tam też dokument został napisany. Następnie poprzez część rodzin rozesłany do większej ich liczby, by wreszcie z pompą ogłosić, że oto głowa państwa życzliwie odpowiada na apel bliskich ofiar". W przysłanym do redakcji liście urzędnicy Kancelarii Prezydenta przyznają, że wiedzę o liście rodzin mieli "na kilka tygodni" przed jego oficjalnym złożeniem, a ostatnie poprawki w liście powstały na komputerach urzędników kancelarii. Kancelaria tłumaczy, że jedną z osób, które podpisały list, jest brat jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej, Arkadiusza Rybickiego, który pracuje w Kancelarii Prezydenta - stąd zmiany, która powstały właśnie w Pałacu. "(...) Ewa Komorowska, wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej wiceministrze obrony Stanisławie Komorowskim, zwróciła się z do Ministra Sławomira Rybickiego z ideą zwrócenia się do Prezydenta Bronisława Komorowskiego o wsparcie inicjatywy powstania pomnika" - czytamy w liście z Kancelarii Prezydenta. Ewa Kochanowska, wdowa po Rzeczniku Praw Obywatelskich Januszu Kochanowskim, który zginął w katastrofie smoleńskiej, nie kryje swego oburzenia. "To wszystko wyglądało dla mnie jak dosyć marne przedstawienie, ale polecałabym obejrzeć je ze świadomością, że ten list został napisany w Kancelarii Prezydenta, prawdopodobnie na życzenie samego prezydenta, a pierwsza wersja powstała już w sierpniu. Przypuszczam, że przyczyny są oczywiste: na każdej uroczystości patriotycznej prezydent jest wygwizdywany lub/i wybuczany, jak ostatnio na Powązkach, a tu 11 listopada i kampania wyborcza za pasem, więc niezbędne jest wykreowanie nowego wizerunku" - komentuje Kochanowska w portalu wPolityce.pl. "To jest absolutnie cyniczne manipulowanie obywatelami. I tego jest mi szkoda, że ludzi się nabiera, że im wciska się kit, ciemnotę, kłamstwo" - dodaje. Forum: Prezydent Komorowski sam do siebie wysłał pismo dot. budowy pomnika smoleńskiego?