Według informacji Wirtualnej Polski, Beata Szydło, a także jej byli współpracownicy, chcieliby działać aktywnie w kampanii wyborczej. Jednak prezydent Andrzej Duda planuje postawić na inne osoby. Ostateczna decyzja ma zapaść w ścisłym kierownictwie PiS na Nowogrodzkiej. "Szydło nie będzie szefową sztabu wyborczego prezydenta. Jednak - jako wciąż najpopularniejszy obok głowy państwa polityk PiS - ma być w kampanii prezydenckiej bardzo aktywna. Trwają poszukiwania kogoś, kto stanie na czele sztabu. Decyzja jeszcze nie zapadła" - mówi rozmówca WP z otoczenia Pałacu Prezydenckiego. Według portalu, głowa państwa jest namawiana na osobę spoza polityki, z menadżerskimi umiejętnościami, z doświadczeniem w prowadzeniu kampanii reklamowych i zarządzaniem ludźmi. Według informacji WP, prezydent niechętnie patrzy nie tylko na kandydaturę Beaty Szydło na szefową sztabu, ale nie chce także w sztabie Anny Plakwicz i Piotra Matczuk, którzy pracowali przy jego poprzedniej kampanii. Według bliskiego współpracownika Dudy, cytowanego przez WP, prezydent negatywnie ocenia również końcówkę kampanii PiS z ubiegłorocznych wyborów do Sejmu, za którą w głównej mierze byli odpowiedzialni właśnie Plakwicz i Matczuk. Anna Plakwicz i Piotr Matczuk to byli pracownicy biura prasowego PiS, byli dyrektorzy w KPRM i wieloletni członkowie sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Przygotowywali na zlecenie Polskiej Fundacji Narodowej kampanię billboardową "Sprawiedliwe sądy". Formalnie robiła to firma "Solvere", której Plakwicz i Matczuk byli właścicielami. Na kampanii mieli zarobić ponad milion złotych.