Z ustaleń portalu wynika, że do nerwowego spotkania doszło na początku ubiegłego tygodnia. Marszałek Sejmu została wezwana do siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej przez prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego - informuje WP. Prezes PiS miał być zirytowany postawą marszałek Witek wobec opozycji. Zdaniem rozmówcy portalu, Kaczyński był rozczarowany, że Witek dała się zdominować m.in. marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu, co zrodziło problemy z ustaleniem pasującego partii rządzącej terminu wyborów. Przypomnijmy, że w Senacie pojawiła się poprawka, która zakładała przeprowadzenie wyborów prezydenckich po 6 sierpnia, a więc po opuszczeniu Pałacu przez sprawującego urząd Andrzeja Dudę. PiS nalegał jednak na termin czerwcowy. Z senackiej poprawki ostatecznie się wycofano, jednak zdarzenia poprzedzające ten moment spowodowały gorączkowe działania w partii rządzącej - wynika z informacji portalu. "Nieoficjalnie, Elżbieta Witek usłyszała na Nowogrodzkiej kilka cierpkich słów ze strony prezesa Kaczyńskiego. M.in. że sobie nie radzi i nie reaguje na to, co robi Senat. Rozmowa trwała kilkanaście minut. I nie należała do najmilszych" - podaje WP, powołując się na anonimowego informatora.