- To sytuacja nie do zaakceptowania w kontekście zapewnienia sprawnego funkcjonowania hierarchicznej struktury, jaką jest prokuratura - powiedział rzecznik, prok. Mateusz Martyniuk. Dodał, że nie należy w tym kontekście mówić o jakimkolwiek "konflikcie personalnym". - To klasyczna sytuacja, w której podwładny publicznie krytykuje przełożonego - podkreślił. Martyniuk wyjaśnił, że formalnie wniosek do MON jest wnioskiem o zaopiniowanie powołania nowego szefa NPW; dopóki szef MON nie przedstawi stanowiska wobec kandydata, nie ujawnia się jego nazwiska. Kandydat Jerzy Artymiak Mimo to Andrzej Seremet potwierdził wcześniejsze doniesienia RMF FM, że jego kandydatem na nowego szefa NPW jest pułkownik Jerzy Artymiak, obecny zastępca naczelnego prokuratora wojskowego. Seremet powiedział to dziennikarzom przed wejściem na posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości poświęcone sytuacji w prokuraturze, na które został zaproszony przez szefa komisji Ryszarda Kalisza (SLD). Jak podkreślił prokurator generalny, płk Artymiak awansował do NPW wtedy, gdy ministrem sprawiedliwości-prokuratorem generalnym był Zbigniew Ćwiąkalski. Dodał, że jego decyzją został on niedawno zastępcą gen. Parulskiego - w miejsce odchodzącego w stan spoczynku gen. Zbigniewa Woźniaka. Pytany o decyzję prezydenta w sprawie ewentualnej zmiany na kierowniczym stanowisku w NPW Seremet przyznał, że nie wie, czy Bronisław Komorowski uwzględni jego wniosek. - Podejmie decyzję, jaką uzna za stosowną - dodał Seremet. "Wojna prokuratur" Kwestie związane z ewentualnym odwołaniem Parulskiego pojawiły się po ubiegłotygodniowych wydarzeniach, gdy prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył postrzelił się w przerwie konferencji prasowej. W trakcie tej konferencji Przybył zapewniał, że nie złamał prawa, nadzorując śledztwo w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Protestował też przeciw planom likwidacji prokuratury wojskowej. Tego samego dnia, również na konferencji prasowej Parulski uznał za niestosowne zlecenie przez Prokuratora Generalnego analizy działań prokuratury wojskowej ws. przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Upublicznienie przez Andrzeja Seremeta wniosku analizy, zanim poznała ją NPW, uznał za nieetyczne. Następnego dnia z Seremetem, a następnie z Parulskim rozmawiał prezydent Bronisław Komorowski, natomiast dzień później rozmawiał z szefem Krajowej Rady Prokuratury Edwardem Zalewskim. W czwartek Parulski oświadczył, że po ostatnich wydarzeniach w Poznaniu wykreowano sztuczny konflikt między nim a Prokuratorem Generalnym. "Współpraca układała się i układa w sposób prawidłowy" - napisał w oświadczeniu.