Uzasadnienie i materiały przesłane do wojewody są tajne. - Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie komentuje sprawy - powiedział jej rzecznik Maciej Karczyński, pytany o szczegóły. Procedura cofnięcia cudzoziemcowi zezwolenia na pobyt, w trybie postępowania administracyjnego, podejmowana jest na wniosek m.in. ministra obrony, szefa ABW, komendantów Straży Granicznej lub policji. Cudzoziemiec ma prawo zapoznania się z dokumentacją oraz złożenia wyjaśnień. Może tego dokonać również poprzez swojego pełnomocnika. Po wydaniu decyzji stronie przysługuje odwołanie do szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Po uprawomocnieniu się decyzji cudzoziemiec ma obowiązek opuścić Polskę w ciągu 30 dni. Jeśli tego nie zrobi, zostanie wydalony. Według RMF FM 19 listopada rosyjski korespondent ma złożyć u wojewody mazowieckiego wyjaśnienia i ustosunkować się do wniosku ABW. Jak napisała "Rzeczpospolita", Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wnioskowała o wydalenie dziennikarza z Polski, bo podejrzewa go o działalność szpiegowską. W piątek rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował, że resort cofnął akredytację rosyjskiemu dziennikarzowi pracującemu w Warszawie. PAP dowiedziała się ze źródeł dyplomatycznych, że nastąpiło to na wniosek ABW. Rzecznik Agencji wyjaśnił, że wniosek ma charakter niejawny i nie może udzielić żadnych informacji na ten temat.