"Wyniki najnowszego badania jakości wody w Wiśle na wysokości przystani AZS w Toruniu są zbieżne z tzw. próbą zerową, tzn. stan Wisły jest dobry, nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia. Kolejne badanie jest przewidziane pod koniec tygodnia" - powiedziała rzeczniczka toruńskiego ratusza Magdalena Stremplewska. Mieszkańcy Torunia w ogóle nie korzystają z ujęć wody pitnej na Wiśle. Woda do konsumpcji czerpana jest przede wszystkim z Drwęcy i ujęcia głębinowego w Małej Nieszawce. Rzeczniczka podkreśliła, że wciąż aktualne są zalecenia wydane bezpośrednio po informacjach o awarii. "Zalecamy, by profilaktycznie, do czasu całkowitego usunięcia skutków awarii warszawskiego kolektora, unikać bezpośredniego kontaktu z Wisłą - m.in. nie brodzić, nie poić nią zwierząt, nie wędkować, nie używać do mycia" - dodała. Podobna sytuacja, jak w Toruniu jest w Bydgoszczy. "Jesteśmy w stałym kontakcie w Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska, Sanepidem i Wodami Polskimi. Z otrzymanych informacji wynika, że nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców. Cały czas monitorujemy sytuację. Wisła ma zdolności oczyszczające, chociaż jakaś część (zanieczyszczeń - przyp. red.) może do nas dotrzeć, ale o skali będziemy mogli dopiero powiedzieć, jeżeli wskażą na to wyniki badań" - powiedział dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Bydgoszcz Adam Duziak. W Bydgoszczy jest bardzo niski stan wody - 120 cm, a zwykle jest to około 230 cm. Mieszkańcy Bydgoszczy nie korzystają z wody pitnej podchodzącej z Wisły. Do kranów woda płynie z ujęć na Brdzie i ze studni głębinowych. W mieście nie zostały również wydane żadne pozwolenia wodno-prawne dotyczące wykorzystania wody z Wisły do celów przemysłowych i produkcji rolnej. Do awarii jednego z kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do położonej na prawym brzegu oczyszczalni "Czajka" doszło 27 sierpnia. Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak 28 sierpnia przestał funkcjonować. Od tego dnia do Wisły zrzucane są nieoczyszczone ścieki.