Jak powiedział w czwartek rano Michał Gigoła z zespołu prasowego stołecznej straży pożarnej, sytuacja w mieście jest pod kontrolą, wały są monitorowane, nie przesiąkają. Strażacy wypompowują wodę do Wisły jedynie z okolic Wału Miedzeszyńskiego - przy ulicy Karminowej i Kanału Nowe Ujście - gdzie podniósł się poziom wód gruntowych. - W nocy na tyłach Elektrociepłowni Siekierki prewencyjnie ułożono około 500 worków z piaskiem - powiedział Gigoła. Przez Warszawę przechodzi fala kulminacyjna. W czwartek zamknięte pozostają te same co poprzednio placówki oświatowe - ponad 150 szkół, przedszkoli i żłobków; nadal wstrzymany jest ruch na Wale Miedzeszyńskim. Na terenie Warszawy jest około 67 kilometrów wałów przeciwpowodziowych. Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, jeżeli będą wysokie temperatury i wiatr, a nie będzie opadów, to proces stabilizacji wałów może potrwać kilka miesięcy.