Wniosek został odrzucony z powodów merytorycznych, a więc prokuratorzy wojskowi nie widzą powodu do przesłuchania na tym etapie śledztwa ani premiera, ani byłego marszałka Sejmu. Z informacji Mariusza Piekarskiego wynika, że śledczy oddalając wniosek powołali się na przepis mówiący o tym, że "okoliczność, która ma być udowodniona nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy albo jest już dawno udowodniona". Stefan Hambura, pełnomocnik dwóch rodzin ofiar katastrofy, chciał przesłuchań Tuska i Komorowskiego, by ustalić, jak wyglądały rozmowy polskich władz z rosyjskim rządem zaraz po katastrofie - w jaki sposób ustalono procedurę wyjaśniania przyczyn tragedii i czy była szansa na prowadzenie śledztwa nie na podstawie konwencji chicagowskiej, a umowy dwustronnej. Mecenas chciał też wiedzieć, czy strona rosyjska chciała znać listę pasażerów prezydenckiego tupolewa przed dniem 10 kwietnia. Prawnik na razie nie komentuje decyzji prokuratury - odmowa z uzasadnieniem nie dotarła jeszcze do jego berlińskiej kancelarii. Mariusz Piekarski