Bronisław Komorowski zdecydował o skierowaniu ustawy w trybie prewencyjnym do TK m.in. z tego względu, że przewiduje ona otwarty katalog środków technicznych służących do przymusu bezpośredniego. Jak tłumaczył w połowie stycznia prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz, "tak ważna kwestia, jaką jest przymus bezpośredni, musi być w ustawie zdefiniowana, nie można otworzyć katalogu tak, by właściwie każdą formę przymusu móc zastosować w postaci, jaka przyjdzie do głowy tym, którzy będą ubezwłasnowolniali osobę, która znajdzie się w izbie wytrzeźwień". Jak podkreślono we wniosku do TK, "ustawa w sposób nieprecyzyjny określa zakres ingerencji w konstytucyjną wolność oraz pozostawia nadmiar swobody w stosowaniu przymusu bezpośredniego podmiotom upoważnionym". Inny zarzut dotyczy kwestii terminów - prezydent otrzymał nowelizację 11 stycznia br., a ustawodawca określił termin jej wejścia w życie na 17 stycznia br. Łaszkiewicz ocenił, że w ten sposób "parlament ogranicza konstytucyjne prawo prezydenta do rozpatrzenia ustawy w ciągu 21 dni". - W przypadku niezwłocznego podpisania ustawy przez prezydenta oraz jej publikacji, okres pomiędzy ogłoszeniem ustawy a jej wejściem w życie wynosiłby maksymalnie pięć dni. Taka praktyka legislacyjna parlamentu, w świetle orzecznictwa TK, nie może zostać zaakceptowana - napisano we wniosku. Nowela była efektem wyroku TK z kwietnia 2012 r., który uznał dotychczasowe zasady ustalania wysokości opłat za pobyt w izbach wytrzeźwień za niezgodne z ustawą zasadniczą. Zgodnie z ustawą to samorządy, a nie minister zdrowia miały określać opłaty za pobyt w izbach wytrzeźwień. Maksymalnie miało to być 300 zł, a nie jak obecnie 250 zł. Samorządy miały też określać zasady doprowadzania, przyjmowania, zwalniania osób nietrzeźwych i organizacji izb wytrzeźwień. Ustawę na początku stycznia znowelizował Sejm. W głosowaniu 9 stycznia Senat nie wprowadził do niej poprawek. Prezydent miał czas na podjęcie decyzji ws. ustawy do 1 lutego. Satysfakcję z decyzji prezydenta ws. ustawy wyraziła Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Prezydent podzielił nasze wątpliwości w tej sprawie - mówiła Barbara Grabowska z Fundacji. Jej zdaniem do prac nad zmianami w ustawie zabrano się zbyt późno i - odnosząc się do kwestii przymusu bezpośredniego - wykroczono poza wskazania TK.