Duda poinformował, że wniosek od premiera Donalda Tuska wpłynął do Kancelarii Prezydenta po godzinie 17. Minister podkreślił, że będzie rekomendował prezydentowi zwrócenie się do premiera o uzupełnienie wniosku. Lech Kaczyński może podjąć decyzję w tej sprawie po powrocie z wizyty w Rumunii. - Wniosek jest tak sformułowany, że uniemożliwia wydanie opinii. Pan premier w ogóle nie podał, dlaczego chce odwołać szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jest jedynie napisane, że chce to zrobić i prosi o opinię - podkreśla prezydencki minister. Według Dudy, we wniosku premiera jako podstawa prawna odwołania Mariusza Kamińskiego jest podany art. 6 pkt. 1 ustawy o CBA, natomiast ustawa - mówił - zawiera także przepisy, w tym art. 7, mówiące o tym, w jakich konkretnych sytuacjach wolno odwołać szefa CBA przed upływem jego kadencji. - Jak można ustosunkować się, wydać opinię w sprawie odwołania szefa CBA, jeśli premier nie podaje, dlaczego chce go odwołać. Wniosek nie zawiera ani uzasadnienia, ani przesłanki, która miałaby być przyczyną odwołania. Nie da się na niego odpowiedzieć - zaznacza Duda. - Napisanie wniosku, na który nie da się odpowiedzieć, to całkowity brak profesjonalizmu - ocenił. "Obowiązujące przepisy prawa, w tym ustawa o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym z dnia 9 czerwca 2006 roku, nie nakładają obowiązku dołączania uzasadnienia do wniosku o opinię ws. odwołania szefa CBA" - napisała kancelaria premiera w oświadczeniu przekazanym mediom. W oświadczeniu poinformowano, że wniosek o opinię w sprawie odwołania szefa CBA trafił dziś do Kancelarii Prezydenta, Kolegium ds. Służb Specjalnych oraz sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Kancelaria premiera podkreśla, że wniosek "spełnia wszystkie wymogi formalne i nie odbiega od dotychczasowej praktyki". "Podobne wnioski o opinię KPRM przesłała do Kancelarii Prezydenta RP wcześniej, m.in. 4 stycznia 2008 r. w przypadku odwołania Witolda Marczuka, szefa SWW. Wtedy Kancelaria Prezydenta nie zgłosiła w związku z tym żadnych uwag" - napisano w oświadczeniu. Premier poinformował dziś, że wszczął procedurę odwołania Kamińskiego z funkcji szefa CBA. Zgodnie z prawem, wniosek premiera o odwołanie szefa CBA musi być zaopiniowany przez prezydenta, rządowe Kolegium ds. Służb Specjalnych oraz sejmową speckomisję - opinie te nie są wiążące dla szefa rządu. Prezydent, który przebywa dziś w Rumunii, zapowiedział wydanie negatywnej opinii wobec wniosku o odwołanie Kamińskiego. W rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że zna jedynie fragmenty dzisiejszej wypowiedzi premiera. - Mamy do czynienia z poważną aferą, a okazuje się, że winni są ci, którzy ją wykryli - ocenił prezydent. Jak dodał, to niepokoi. Czytaj także: Premier ogłosił dymisje w rządzie