We wtorek MSWiA poinformowało o rezygnacji szefa SOP gen. bryg. Tomasza Miłkowskiego. "Wniosek o odwołanie wpłynął do prezydenta" - powiedział Soloch dziennikarzom. Przypomniał, że zgodnie z ustawą o SOP szefa tej służby powołuje prezes Rady Ministrów w uzgodnieniu z prezydentem. To jedna ze zmian wprowadzonych ustawą o SOP - w przypadku BOR prezydent nie miał wpływu na mianowanie szefa tej służby. Kto zastąpi Miłkowskiego? Szef prezydenckiego BBN podkreślił, że to kto i kiedy zostanie wskazany na komendanta SOP, zależy teraz od ministra spraw wewnętrznych i premiera, a propozycja zostanie uzgodniona z prezydentem. Dodał, że rezygnacja Miłkowskiego nie zakłóca bieżącego funkcjonowania SOP. "Są przepisy, procedury, które to regulują; jest zastępca komendanta, który pełni funkcję szefa, kiedy komendant jest nieobecny. Oczywiście w dłuższej perspektywie służba musi mieć szefa" - dodał Soloch. Incydent z kierowcą SOP MSWiA podkreśliło w środę, że rezygnacja Miłkowskiego została wcześniej ustalona z szefem MSWiA Joachimem Brudzińskim. Resort zaprzeczył, by powodem dymisji był przytaczany przez media incydent - przypadkowe włączenie przez kierowcę limuzyny, która przyjechała wcześnie rano po premiera, sygnału dźwiękowego i nieumiejętność wyłączenia go. Według mediów kierowca z włączonymi syrenami wyjechał z osiedla i pojechał do pobliskiej siedziby jednej ze służb specjalnych, by tam prosić o pomoc. Jak twierdzi RMF, gdy kierowca wysiadł z pojazdu, drzwi auta zatrzasnęły się. "Opisane zdarzenie z udziałem kierowcy SOP nie miało miejsca" - oświadczyło MSWiA, dodając, że "nieprawdziwe informacje powielane przez media godzą w dobre imię" komendanta i w fałszywym świetle przedstawiają powody jego odejścia. Dworczyk o rezygnacji Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk powiedział, że Miłkowski złożył rezygnację z powodów osobistych. Dworczyk podkreślił także, że rezygnacja, która została przyjęta, była wcześniej uzgodniona z szefem MSWiA. Gen. bryg. dr Tomasz Miłkowski został 26 kwietnia 2017 r. powołany na stanowisko szefa Biura Ochrony Rządu przez ówczesną premier Beatę Szydło. Po zastąpieniu BOR przez SOP Miłkowski został komendantem nowej służby.