Robert Mazurek: Dzień dobry, teraz powinny być jakieś fanfary, bo moim gościem jest Włodzimierz Czarzasty, szef SLD i człowiek z uśmiechem na twarzy od ucha do ucha informuje, że niemalże wygrał te wybory. Włodzimierz Czarzasty: - Dzień dobry państwu. Wygrałem nie ja, ale razem z panem Biedroniem, z panem Zandbergiem i z naszymi trzema partiami, oraz z naszymi zwolenniczkami i zwolennikami. Tak więc teraz moje gratulacje, wszystkiego najlepszego, sto lat, sto lat niech żyją nam. - Dziękuję serdecznie w imieniu trójki. Ten wątek miejmy już za sobą. A kto będzie wicemarszałkiem Sejmu? Pan Gawkowski powiedział w naszym studiu: Włodek, jesteś lepszy. - Proszę pana... Pan powie na to: ja to wiedziałem i bez tego. - My takie rzeczy ustalamy we trójkę, od kilku miesięcy ze sobą współpracujemy, nie ma między nami żadnych sporów. Będziemy to ustalali w tym tygodniu. W tym tygodniu padnie decyzja, kto z Lewicy będzie wicemarszałkiem? - Kto będzie wicemarszałkiem. To wtedy też, kto będzie szefem klubu. - Kto będzie szefem klubu, kto będzie sekretarzem klubu, kto będzie dyrektorem biura, kto będzie rzecznikiem prasowym, kto będzie w Senacie osobą ważniejszą. Ale pan ma na pewno już to jakoś w głowie poukładane. - Tak, oczywiście. To może pan zdradzi, kogo by pan tam widział. - Ja mam to w głowie poukładane, Robert ma to w głowie poukładane i Adrian. Wie pan, nie chcę tego psuć, to jest wielka tajemnica wiary, którą zostawimy dla siebie. Zależy w co kto wierzy. - To prawda. A proszę mi powiedzieć, ile będzie klubów, kół? - Dzisiaj będziemy o tym decydowali, myślę już w sposób ostateczny, co nie znaczy, że dzisiaj wszystkich o tym poinformujemy. Mamy spotkanie ze sobą i będziemy rozmawiali na ten temat. Warianty są dwa: jeden jest taki, że będzie klub i koło partii Razem, może być taki wariant, a drugi wariant jest taki, że będzie jeden klub. Każdy musi się nacieszyć swoim sukcesem, ale wie pan, zawsze w takim momencie, państwo tego nie widzą, a ja to mogę pokazać i opowiedzieć. To jest dłoń - palców jest pięć, dłoń jest ta sama. Proszę państwa, Włodzimierz Czarzasty ma taką samą dłoń, jak inni ludzie. - Tak jest. Palców jest pięć. Pokazuje prawą dłoń, to charakterystyczne. - W związku z tym, czy my tak to zrobimy, czy inaczej, to jest obojętne. Mogę panu i państwu powiedzieć taką rzecz: na pewno jeden kandydat, bądź kandydatka na prezydenta, na 100 procent. I będzie to Robert Biedroń? - Na pewno wszystkie ustawy będziemy zgłaszali razem, na pewno będziemy robili każdą kampanię wspólnie. Jest nam dobrze. To wspaniała deklaracja, oby więcej z nas mogło powiedzieć: jest nam, albo mnie dobrze. - Dlatego weszliśmy do Sejmu, żeby o to zadbać. Żeby wszystkim było dobrze. O rany, ja mam pewne pragnienia, to może ja później na karteczce taką petycję, - Bardzo proszę. To mam takie pragnienie, aby pan odpowiedział na to pytanie: kto będzie tym kandydatem na prezydenta z Lewicy? Robert Biedroń? - Ogłosimy to w tym roku. Robert Biedroń cały czas mówi, że jakby co, to on bardzo chętnie. - Proszę pana, ogłosimy to w tym roku, właściwie też już mamy wypracowany wariant, ale zastanawiamy się nad momentem ogłoszenia tego. Przypomnę, że wybory są w maju. Wiemy, wiemy, ale pamięta pan również, że w listopadzie zaczął swoją kampanię wyborczą wtedy skazywany na porażkę i na śmieszność Andrzej Duda. - Proszę pana, ale ja obserwuję w polskiej polityce dużo porażek i dużo śmieszności. Był premier z Krakowa, ostatnio była pani premier z Warszawy, a klub liczy 130 osób. Niech pan da nam trochę skorzystać z możliwości dystansu i spokoju. Obserwujemy życie polityczne. Zgłosimy w tym roku na pewno kandydata bądź kandydatkę. Myślę, że bardziej kandydata. Ile będzie partii lewicowych? - Partii lewicowych? Ja się opowiadam bardzo konsekwentnie za konsolidacją lewicy. Ale są takie partie, które powinny moim zadaniem być - jak np. partia Zielonych, która ma przyszłość i bardzo fajnie, że mają trzech posłów, posłanki. Ale żałujecie, że nie od was? - Nie. Akurat bardzo dobrze im życzę. To jest przyszłość i uważam, że ten ruch będzie się rozwijał, będziemy za nich trzymali kciuki, bo wcześniej, czy później będziemy w wielu sprawach występowali razem. Jestem za konsolidacją. Musimy podjąć decyzję, na pewno w ramach SLD i na pewno w ramach partii Wiosna, co do przyszłości i jest nam blisko. A Razem nie? Jak sama nazwa wskazuje partia Razem jest zawsze osobno. - Nie. Nie wkręci mnie pan w takie dyskusje. Każdy musi dojrzeć do swoich decyzji i każdy musi się nacieszyć swoim sukcesem. Wie pan ile jest fantastycznych posłanek i posłów? 6 fantastycznych ludzi z partii Razem. Poukładani, mądrzy. Z prymatem wartości nad pragmatyzmem. Trzymam za nich kciuki. Fajni ludzie. Moja partia raczej do tej pory miała prymat pragmatyzmu nad wartościami. I pan do tego przyłożył rękę. - Tak, ja przyłożyłem do tego swoją rękę, ale jakby pan dodał do pana Adriana Zandberga, który ma inny sposób myślenia i wiele emocji pozytywnych, które ma pan Robert Biedroń, to z tego wyszło właśnie 12 i pół procent. Jak się już tak pojednoczycie to już wyjdzie wam tylko Polska Zjednoczona Partia - jeśli będzie razem to nawet - Robotnicza. Tego to nawet nie chce mi się komentować. Panu się niewiele teraz chce, bo pan jest taki wyluzowany... - ... jestem spokojny. Wszystkie rzeczy - mówię panu bardzo poważnie i państwu - wszystkie rzeczy, które założyliśmy - pomimo krytyki - udało nam się przeprowadzić. Spokój i cisza. Spokój mistrza - powiedział o sobie Włodzimierz Czarzasty. A ja mam pytanie o Senat. Czy będziecie się domagali fotela wicemarszałka Senatu? - Fajne pytanie, bo dziś te rzeczy będą na agendzie, na agendzie politycznej. Dziś spotyka się pan z Grzegorzem Schetyną... - ... po pierwsze, jeżeli chodzi o pakt senacki - przypomnę, bo to szybko się zapomniało - lewica zgłosiła ten projekt. Uważam, że te projekt jest udanym projektem. Trzeba go kontynuować. Uważamy, że jeżeli chodzi o Senat, to kierownictwo Senatu powinno zostać stworzone z PO, PSL, z Niezależnych, z lewicy oraz z PiS. Dzisiaj będę na ten temat rozmawiał z panem Grzegorzem Schetyną. Codziennie właściwie rozmawiam na ten temat z panem Kosiniakiem Władysławem Kamyszem. Kolejność trochę inna, ale...- Przepraszam, z którym się bardzo lubimy. I muszę powiedzieć, że to będzie fajnie chyba wyglądało, bo wiele rzeczy będziemy wnosili wspólnie.Tak, tak, SLD z PSL-em to rzeczywiście zabawny widok, ale pytanie poważne.- Dlaczego? O sprawach socjalnych?Pan powiedział, że chciałby, żeby prezydium Sejmu było zbudowane z tych formacji.- Żeby było dogadane, no...Kto miałby być w takim razie marszałkiem? Kto miałby wskazać marszałka, może tak?- Ja wychodzę z takiego założenia też, że powinna to być partia, która ma najwięcej senatorek i senatorów. Chociaż w wypadku paktu senackiego, Platforma ma dlatego najwięcej senatorek i senatorów, bo zarówno PSL jak i Lewica nie byli w tym pazerni. Bo mogliśmy zgłosić więcej i się uprzeć przy tym, ale wtedy by nie było paktu. Pokazaliśmy Platformie Obywatelskiej, co to znaczy mądrość w polityce. Kropka. Robert Mazurek