Czarzasty podkreślił w Polsat News, że większość kandydatów na prezydenta nie mówi o bojkocie wyborów. "My uważamy, że trzeba przełożyć te wybory, ale jeśli nie da się przełożyć, to trzeba iść i "przyłożyć" PiS-owi i Dudzie" - mówił szef SLD. "Nie ma innej sytuacji, po prosty Hydrę trzeba wziąć za łeb" - dodał. "Jeśli ktoś mi mówi, że są podejrzenia, że wybory będą oszukane, będą próby matactw, próby świństw, takie same podejrzenia były 4 czerwca 1989 r. (...) i mądry naród poszedł głosować, i Solidarność wygrała w Senacie 99 do jednego, a w Sejmie trzeba było napisać artykuł "Wasz prezydent, nasz premier". Ci ludzie nadal są mądrzy" - przekonywał Czarzasty. 6 kwietnia Sejm uchwalił ustawę, autorstwa PiS, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Senat ma się nią zająć na posiedzeniu w dniach 5 i 6 maja, jednak już we wtorek 28 kwietnia ustawą zajmą się trzy połączone komisje senackie: ustawodawcza, praw człowieka, praworządności i petycji oraz komisja samorządu terytorialnego i administracji państwowej. Zdecydowana większość opinii, jakie napłynęły do komisji, bardzo krytycznie ocenia ustawę.