Podczas środowej manifestacji Strajku Kobiet w stolicy, którą zorganizowano na placu Powstańców Warszawy, policja użyła środków przymusu bezpośredniego, m.in. gazu pieprzowego. Zatrzymała także kilka osób, a kilkaset wylegitymowała. "Rano dowiedziałem się, że pobiłem policjanta" W trakcie protestu do Sejmu próbował dostać się wicemarszałek izby Włodzimierz Czarzasty, jednak policja nie chciała go przepuścić. - Zostałem zatrzymany przez policję, popchnięty na maskę samochodu i poczułem uderzenie z tyłu w plecy - mówił dzień później w Sejmie, opisując działania policji. Przypomniał następnie, że ma 60 lat, a w czwartek rano "dowiedział się, że pobił policjanta". Policja: Zaatakowany przez Czarzastego policjant trafił do szpitala Wicemarszałek nawiązał wówczas do konferencji prasowej rzecznika stołecznej policji Sylwestra Marczaka. Mówił on o nagraniu, na którym - zdaniem funkcjonariuszy - widać, jak "policjant zostaje odepchnięty" przez Włodzimierza Czarzastego. - Ono wyraźnie pokazuje, kto był stroną atakującą. W tym przypadku to funkcjonariusz doznał poważnej kontuzji, ma uraz mięśnia czworogłowego uda, założony gips i przebywa w szpitalu - opisał Marczak. Rzecznik dodał, że stołeczna policja przekaże informacje w tej sprawie do marszałek Sejmu, a prokuratura rozpoczęła postępowanie. Czarzasty stał się bohaterem memów Sprzeczne wersje zdarzenia, które przedstawiają Czarzasty oraz policja, wywołały falę komentarzy internautów oraz memów. Czarzasty do dziennikarza: Nie popatrzę się na pana, bo mogę zabić swoją siłą O reakcji internautów dziennikarz Polsat News Wojciech Dąbrowski rozmawiał z samym Czarzastym. - Czy czuje się pan następcą Chucka Norrisa? - dopytał wicemarszałka Sejmu. Czarzasty odpowiedział dziennikarzowi, że "obraził go" i "nie popatrzy się na niego, bo boi się go zabić swoją siłą". - Cechy Chucka Norrisa, Batmana oraz Robocopa posiadłem, gdy nie spotykając się z policją, położyłem tysiące policjantów na glebę - powiedział. Jak przyznał, "nie wiedział, że 60-letni mężczyzna może mieć takie możliwości". - Ale wiem, że ktoś mi je dał - podsumował, unosząc ręce i spoglądając w górę.