Według gazety włoskiego episkopatu słowa te świadczą o tym, że "jako polityk nie potrafi on zejść ze sceny z minimum godności". W artykule pod tytułem "Polska, podwójne baty dla braci Kaczyńskich" jego autor Luigi Geninazzi zauważa, że przyznając się do przegranej w wyborach, z "ziemistym, skamieniałym obliczem" szef rządu nie szczędził "ostatnich trucizn". Dziennik odnosząc się do niespodziewanie wysokiej frekwencji, także za granicą, podkreśla, że długie kolejki do lokali wyborczych "symbolizują Polskę, która powróciła do praktykowania procedur demokracji i uwierzyła w obywatelskie zaangażowanie". "Avvenire" wyraża przekonanie, że pod znakiem zapytania stoją relacje między nowym rządem a prezydentem Lechem Kaczyńskim. "Będzie to - stwierdza - kohabitacja trudna i burzliwa". Z drugiej strony, zauważa gazeta, partia braci Kaczyńskich nie dysponuje taką liczbą głosów, by poprzeć prezydenckie weto. W osobnym komentarzu zamieszczonym w "Avvenire" Luigi Geninazzi podsumowuje dwa lata rządów braci Kaczyńskich i podkreśla, że została pokonana ich "arogancja". "Polska wychodzi spod znaku bliźniąt i zawierza się rodzącej się gwieździe" Donalda Tuska - pisze znany włoski publicysta. Jego zdaniem rezultatem niedzielnych wyborów będzie nie tylko zmiana rządu, ale także mentalności, nowy klimat w społeczeństwie, które miało dosyć "prawicy aroganckiej i podejrzliwej wobec wszystkich, w ojczyźnie i za granicą". W opinii Geninazziego wyborcy nie odrzucili typowych dla prawicy idei liberalnych, ale "ich karykaturę z nutą populizmu i ksenofobii". Poza tym według niego Polacy wybrali zaufanie i nadzieję zamiast "resentymentu", "odrzucili stare pokusy fałszywej nacjonalistycznej dumy" oraz politykę, opartą na permanentnym konflikcie, "gdzie nie ma przeciwników, których zwalcza się orężem polityki, ale wrogowie do zniszczenia także przy pomocy manipulacji". "To reprezentował rząd Jarosława Kaczyńskiego, ideologa i twórcy czegoś, co miało być rewolucją moralną, a zamiast tego stało się niemal polowaniem na czarownice" - stwierdza autor komentarza. Katolicki publicysta ponadto zarzucił braciom Kaczyńskim stosowanie metod znanych z czasów komunistycznego reżimu, a także to, że "chociaż obnosili się ze swą wiarą, pozwolili na ataki na polski Kościół" w związku ze sprawą arcybiskupa Stanisława Wielgusa. "Teraz Polska przewraca stronę, odkrywając na nowo tolerancyjną kulturę tradycji liberalnej, silny i odważny katolicyzm papieża Wojtyły, prestiż zdobyty na poziomie międzynarodowym wraz z rewolucją +Solidarności+" - pisze komentator "Avvenire".