Pomysł popiera rządząca miastem koalicja PO i SLD, przeciwko jest PiS. - Pod względem medycznym, łódzki program nie będzie różnił się od tego rządowego, który jest wygaszany - tłumaczy Tomasz Kacprzak z PO, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi. Nie ustalono jeszcze, ile łódzkie in vitro będzie kosztować podatników. Założenia są takie, że wsparcie z budżetu miasta ma wynosić około 50 proc. ceny leczenia, którego koszt to ok. 8 tys. złotych. Ministerialny program pokrywał wszystkie koszty in vitro. Pary musiały zapłacić tylko około tysiąca złotych za leki podawane przy okazji zabiegu.