Prezydent Andrzej Duda wraz z premierem Donaldem Tuskiem lecą do USA na zaproszenie prezydenta Joe Bidena. Spotkanie polskich polityków z Joe Bidenem odbędzie się 12 marca w Waszyngtonie. Później prezydent i premier mają własne agendy. Prezydent Andrzej Duda, jak dowiaduje się Interia, z Waszyngtonu uda się do Georgii, gdzie odwiedzi elektrownię atomową Vogtle. Andrzej Duda odwiedzi elektrownię atomową i bazę Abramsów To tam znajduje się m.in. reaktor Vogtle 3, który został wykonany przez amerykański koncern Westinghouse w technologii AP1000, która ma zostać zastosowana w Polsce przy projekcie współrealizowanym przez tę samą amerykańską firmę. Prezydent ma także odwiedzić bazę czołgów Abrams w Fort Stewart w stanie Georgia. Jak dowiedziała się Interia agenda wizyty prezydenta w USA jest znana rządowi. Pałac Prezydencki potwierdza, że przy uzgadnianiu szczegółów wizyty współpraca z rządem i MSZ układa się dobrze. - MSZ jest na bieżąco informowane o naszych działaniach i my też jesteśmy informowani o działaniach rządu w ramach tej wizyty. Nie ma podczas przygotowywania tej wizyty żadnych uszczypliwości czy złośliwości, jest raczej myślenie międzynarodowe, by wysłać sygnał, zwłaszcza do naszych nieprzyjaciół, że w sprawach bezpieczeństwa Polska działa sprawnie i spójnie - mówi nasz rozmówca z Pałacu. I dodaje, że dla prezydenta istotne będzie podkreślanie, że Polska pozostaje silnym i sprawdzonym sojusznikiem USA. Wśród tematów rozmów z prezydentem Bidenem i jego otoczeniem pojawi się kwestia budowy elektrowni atomowej jako inwestycji strategicznej. Tematem rozmów będzie Ukraina oraz jej przyszłość, także w kontekście obecności w NATO. - Na razie nie ma na to zgody innych państw, ale my jako Polska będziemy ten temat oczywiście podnosić - można usłyszeć w Pałacu. Prezydent nie spotka się z Donaldem Trumpem Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta była pytana w czwartek rano w radiowej Jedynce, czy prezydent Andrzej Duda planuje podczas wizyty w USA spotkanie z Donaldem Trumpem, który ubiega się o nominację w wyborach prezydenckich. Odpowiedziała, że takie spotkanie nie jest planowane. Podkreśliła jednocześnie, że wizyta w Stanach Zjednoczonych, związana z 25. rocznicą przystąpienia Polski do NATO, ma pokazać, jak kluczowy dla bezpieczeństwa Polski jest sojusz z USA, "niezależnie, która opcja rządzi, czy Demokraci, czy Republikanie". Z naszych ustaleń wynika, że w Pałacu Prezydenckim uznano, że skoro wizyta odbywa się na zaproszenie prezydenta Joe Bidena, to spotkanie w ramach tej wizyty z Donaldem Trumpem zostałoby źle odebrane przez obecną administrację amerykańską. Tuż przed wylotem do USA prezydent Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem przedstawicieli rządu, ale także opozycji. - Prezydent chce, lecąc do Waszyngtonu wysłać jasny sygnał o jedności w sprawach NATO i jedności w sprawach bezpieczeństwa, więc będzie to pewnego rodzaju można powiedzieć narada ws. bezpieczeństwa - mówił w TVN24 Marcin Mastalerek, szef gabinetu politycznego prezydenta. Kamila Baranowska