-W repertuarze pozostaną jego arcydzieła jak "Krzesany", "Kościelec" czy "Orawa". Był też znakomitym twórcą muzyki do sztandarowych obrazów filmowych, np. "Pana Tadeusza" Andrzeja Wajdy czy filmów śląskich Kazimierza Kutza - powiedział Wit.Dyrygent wspomina, że Kilar był niezwykle prawym człowiekiem, który w życiu kierował się wyśrubowanymi zasadami etycznymi. - Nie lubił źle mówić o ludziach. Dzielił się z innymi tym, co miał. Dzięki m.in. takim osobom jak on został założony i funkcjonuje Dom Muzyka Seniora (w Kątach pod Warszawą). W pamięci wszystkich zapisze się na długo - opowiada. - Bywałem u niego w domu w Katowicach, szczególnie wówczas, gdy żyła jego żona. Uczestniczyliśmy wspólnie w koncertach kompozytorskich w całej Polsce. Nagrywaliśmy płyty i muzykę do filmów, m.in. poloneza do "Pana Tadeusza". Nie spodziewaliśmy się takiego spektakularnego sukcesu; że polonez ten będzie w Polsce tak często grany - powiedział Antoni Wit. Wojciech Kilar, wybitny kompozytor i pianista, twórca muzyki do ponad 130 filmów, zmarł w niedzielę nad ranem, po długiej walce z chorobą. Miał 81 lat.