W Annopolu od północy Wisła opadła o ok. 25 cm i w środę rano przekraczała jeszcze stan alarmowy o 1,8 metra. W niżej położonych Puławach poziom rzeki także opadł - tam stan alarmowy przekroczony jest jeszcze o 1,7 metra. W Dęblinie natomiast rzeka przekracza go o 1,2 m. - Tendencja spadkowa na Wiśle się utrzymuje i sytuacja się nieco ustabilizowała - powiedział dyrektor wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego w Lublinie Włodzimierz Stańczyk. Najtrudniejsza sytuacja jest nadal w gminie Wilków - niemal w całości ponownie zlanej po przerwaniu przez Wisłę wału w Zastowie Polanowskim. Jak powiedział Stańczyk, poziom Wisły w tym miejscu jest jeszcze zbyt wysoki i woda nadal wlewa się na teren gminy. W maju po przerwaniu wału woda z Wisły zalała 19 wsi gminy Wilków i kilka wsi sąsiedniej gminy Łaziska. Obecne rozlewisko jest podobnej wielkości. Udało się powstrzymać napływ wody do miejscowości Dobre w gminie Wilków. Wieś ta był zagrożona zalaniem po przerwaniu wału na dopływie Wisły - rzece Chodelce. - Heroicznym wysiłkiem udało się zatrzymać wodę. Przy tamtejszej drodze ułożony został ok. 1,5-kilometrowy wał. Są w nim jeszcze nieduże przesiąki, które na bieżąco są likwidowane - powiedział rzecznik komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej Ryszard Starko. Nie przybywa już wody w rozlewiskach powstałych po przerwaniu wałów w gminach Annopol i Janowiec. W gminie Annopol Wisła przerwała wały w dwóch miejscach - w Popowie i Kopcu. Zalane lub podtopione zostało pięć wsi. Ewakuowano ok 150 osób. Natomiast po przerwaniu wału w Janowcu pod wodą znalazło się około 900 ha powierzchni, ewakuowano ok. 150 osób. Jak powiedział Starko, w obu tych rozlewiskach woda stoi. - Jeśli poziom Wisły jeszcze bardziej się obniży, woda zacznie spływać z powrotem do rzeki - dodał. Trwa nadal zabezpieczanie i monitorowanie wałów przeciwpowodziowych w Kępie Gosteckiej, Kępie Soleckiej, Parchatce i okolicach Janiszowa. Pracują przy tym strażacy, żołnierze, więźniowie, policjanci, straż graniczna i mieszkańcy. - Samych strażaków zawodowych i strażaków ochotników jest około tysiąca - dodał Starko.