Przygotowaniem planu zajmuje się od 2007 r. MSWiA. W czerwcu ma on trafić do uzgodnień międzyresortowych. "Najważniejszymi elementami ochrony przeciwpowodziowej tego obszaru są zbiorniki Świnna Poręba na Skawie, który jest budowany oraz Kąty Myscowa na Wisłoce i duża liczba innych mniejszych zbiorników" - mówi prof. Janusz Zaleski, szef zespołu opracowującego program. Program obejmie dorzecze górnej Wisły, a więc wszystkie wpływające do niej rzeki (około dwudziestu) w województwach: śląskim, małopolskim, świętokrzyskim, podkarpackim i lubelskim. Od 1997 roku rejon górnej Wisły był pustoszony trzy razy. Nie znamy jeszcze strat spowodowanych przez ostatni kataklizm, ale wiemy, że poprzednie pochłonęły ponad 2,5 mld zł. Poza siecią zbiorników przyjmujących nadmiary wody, program przewiduje m.in. umocnienie rzecznych wałów wielu miast. Chodzi m.in. o Kraków, Będzin, Dąbrowę Górniczą, Mysłowice, Sosnowiec, Katowice, Kielce, Bielsko-Białą, Rzeszów i Tarnów. "Zręby tego programu powstały już w 2006 r." - przypomina w "Dzienniku Gazecie Prawnej" Władysław Ortyl, senator PiS, który 4 lata temu przygotowywał podobny program inwestycyjny razem z ówczesną minister rozwoju regionalnego Grażyną Gęsicką. W 2007 r. większość zaplanowanych przez ekipę PiS inwestycji wykreśliła obecna minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Uznała, że ich realizacja jest niemożliwa w terminach określonych przez Gęsicką. W tym samym roku jednak na polecenie Grzegorza Schetyny rozpoczęto pracę nad podobnym, choć szerszym programem. Program nie obejmie środkowej i dolnej Wisły. Jednak budowa polderów i zbiorników retencyjnych zapobiegnie powstawaniu wielkich fal kulminacyjnych na Wiśle. W efekcie umocnienia przeciwpowodziowe w centrum kraju nie będą tam mocno obciążone. Zabezpieczenie górnej Wisły oznacza podniesienie stanu bezpieczeństwa na całej jej długości - akcentuje "Dziennik Gazeta Prawna" w dzisiejszej publikacji.