Według informacji "Pulsu Biznesu", dziennikarka przewiozła w listopadzie ubiegłego roku swojego męża w bagażniku samochodu, aby ten mógł zmienić auto i wyruszyć w dalszą podróż - na berlińskie lotnisko, a później do USA. Dzięki temu Leszek Czarnecki miał uniknąć zatrzymania przez służby. "Puls Biznesu" szczegółowo opisał problemy, jakie w zeszłym roku miał Czarnecki. Firma windykacyjna GetBack wyemitowała obligacje o wartości ok. 2,6 mld zł, które kupiło mniej więcej 10 tys. inwestorów. Dużą część papierów dłużnych windykatora sprzedawał Idea Bank, także pod swoją marką Lion’s Bank, gdzie Leszek Czarnecki jest głównym akcjonariuszem i szefem rady nadzorczej. Osoby, które kupiły obligacje, zaczęły się skarżyć, że zostały wprowadzone w błąd. Przedstawiciele Idea Banku mieli bowiem nie informować o ryzykownych obligacjach. Liczne skargi zapoczątkowały śledztwo w tej sprawie i wpisanie Idea Banku na listę ostrzeżeń KNF. 13 listopada "Gazeta Wyborcza" ujawniła z kolei zapis rozmowy Leszka Czarneckiego i byłego szefa KNF Marka Chrzanowskiego. Wynika z niego, że w marcu 2018 r. Chrzanowski zaoferował Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł. Czarnecki nagrał rozmowę, jednak nie znalazła się w niej wypowiedź Chrzanowskiego o tej kwocie. Według biznesmena, szef KNF pokazał mu kartkę, na której napisał "1 proc.", co miało stanowić część wartości Getin Noble Banku "powiązaną z wynikiem banku". Jak informują wirtualnemedia.pl, Jolanta Pieńkowska w ubiegłym roku przestała prowadzić w TVN24 BiS "Fakty o świecie". Ostatni raz dziennikarka pojawiła się w programie 31 października. Biuro prasowe TVN przekazało, że Pieńkowska wzięła bezpłatny urlop z przyczyn osobistych. Dalej z niego nie wróciła.