Prof. Danuta Waloszek z Akademii Pedagogicznej w Krakowie: "Wieś nie udźwignie tej reformy, zwłaszcza na terenach po dawnych PGR-ach. Tam 80 proc. dorosłych skończyło edukację na kursach zawodowych. Wójt zaoferuje małym uczniom w szkole stolik, kilka poduszek i pudełko kredek i uzna, że podstawówka jest już przygotowana. Ci rodzice nie zaprotestują" - przestrzegała podczas debaty o sześciolatkach w szkole, zorganizowanej w Biurze Rzecznika Praw Dziecka. Prof. Waloszek w 2002 i 2005 r. badała warunki, w jakich żyją dzieci na terenie dawnych państwowych gospodarstw rolnych. - 60 proc. jest wykluczonych ze wszystkich udogodnień kulturowych, edukacyjnych. Nigdy nie chodziły do przedszkola, bo go tam po prostu nie ma. Jedyną zabawką jest puszka po piwie - tłumaczy. Tylko 17,2 proc. dzieci w wieku 3-5 lat na wsiach chodzi do przedszkoli, a bez wczesnej edukacji szkoła może się dla nich okazać zbyt wielkim wyzwaniem. - Wiejscy rodzice nie pójdą do szkoły, by sprawdzić, czy oferuje dobre warunki dla sześciolatków. Najczęściej nie mają pojęcia, czego oczekiwać - wtórowała Monika Rościszewska - Woźniak z Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego (od lat zakłada na wsiach małe przedszkola). Rościszewska zaznacza, że na wsiach brakuje poradni i specjalistów, którzy mogliby ocenić, czy dziecko jest gotowe do nauki. Namawia Ministerstwo Edukacji, by przyznało wiejskim gminom dodatkowe pieniądze na zatrudnienie logopedów, psychologów, pedagogów szkolnych - choćby po jednym specjaliście na kilka sąsiednich gmin. - Na wsiach będą dramatycznie potrzebni. Miejskie gminy, gdzie większość dzieci chodzi do przedszkoli, z reformą poradzą sobie lepiej - argumentuje. Minister Katarzyna Hall o wstrzymaniu reformy nie myśli. - To właśnie wieś potrzebuje tej reformy. Im szybciej wyrwiemy dzieci z zaniedbanych środowisk, tym szybciej zaczniemy wyrównywać zapóźnienia i edukacyjne szanse - zapewnia. Hall przyznaje jednak, że problemem może być przekonanie rodziców na wsiach do przedszkoli. Ma w tym pomóc m.in. kampania społeczna i bardziej elastyczne zasady tworzenia tzw. alternatywnych przedszkoli w salkach katechetycznych, remizach i prywatnych domach.