W Choczu istnieje nawet Bractwo Turków, które swoje piękne kolorowe stroje przekazuje razem ze wspaniałą tradycją, następnym pokoleniom. Zrzesza szesnastu strażników. Miejscowe Turki w Wielką Sobotę pilnują grobu na zmianę, ponieważ część z nich wędruje w przerwach po domach i zbiera datki. Taka "zbiórka na Turka" to nic innego, jak serdeczne wizyty z poczęstunkiem, który uniemożliwia niekiedy strażnikowi dalsze pełnienie warty - mówią miejscowi parafianie. Być Turkiem to w Choczu wielki zaszczyt. Mogą go dostąpić tylko ci, którzy mają co najmniej 15 lat i potrafią wytrwać z pełnym wyposażeniem, w bezruchu, godzinny dyżur. Przydatna jest też znajomość wojskowej musztry. - Turki z Chocza cieszą się wielkim poważaniem i nie wyobrażają sobie świąt bez warty przy grobie Chrystusa, albo że ktoś mógłby rozwiązać ich drużynę - mówi komendant Mirosław Wróblewski. Stroje katedralnych strażników z Kalisza i ich kolegów z Dobrzeca podobne są do używanych przez gwardię papieską. Są to pasiaste spodnie, zbroje na piersiach i czerwone pióropusze na hełmach. Powagę wyglądu i sprawowanej przez nich funkcji podkreślają szable i halabardy przy boku. Turki z Chocza mają czerwone kubraki ze złotymi guzami, czarne spodnie i hełm z tzw. kutosem (pióropuszem). Najbardziej okazałym jest hełm z 1903 r., który należy do komendanta straży.