"Janusz Palikot zaprosił na kongres zaprzyjaźnione osoby. Na pewno przyjdzie Kazimierz Kutz, bo potwierdził swoją obecność. Zaproszeni są też Stanisław Żmijan, Andrzej Person i pani wojewoda Henryka Strojnowska" - poinformowały PAP źródła z otoczenia Palikota. Palikot pytany w piątek przez dziennikarzy, kogo z PO zaprosił na kongres, odparł, że tych, którzy "nalegali, aby dostać zaproszenie, kokietowali, że są dotknięci, iż go nie dostali". "To jest niewielka grupa ludzi, parę osób. Jeśli dzisiaj powiem (kogo zaprosiłem), to będą mieli całą noc telefony od (Pawła) Grasia, żeby nie przychodzili. Po co im to" - powiedział Palikot. Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z Kazimierzem Kutzem. Żmijan w rozmowie z PAP potwierdził, że na kongres przyjdzie. "Jestem jednym z zastępców Janusza Palikota, poparłem jego kandydaturę na szefa regionu. Chciałbym dowiedzieć się z pierwszej ręki, na czym ten jego projekt polega. Na razie wiem tyle, co piszą media. Trzeba wysłuchać Janusza Palikota. Ja oczywiście nie zmieniam swojego zdania, że Janusz powinien zostać w Platformie. Na prawo mamy Jarosława Gowina, na lewo Palikota, jest to wartość dodana dla PO, nie warto z tego rezygnować" - powiedział wiceszef lubelskiej PO. Żmijan nie spodziewa się, żeby Palikot ogłosił w sobotę, iż zakłada własną partię. "Jestem przekonany, że tego nie zrobi. Wielokrotnie mówiłem Januszowi, że to nie czas na takie projekty na scenie politycznej. Mamy dużo do zrobienia w Platformie" - powiedział. Żmijan ocenił też, że jeśli Palikot założy nie partię, a stowarzyszenie, to na pewno nie zaszkodzi ono PO. Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz ocenił w rozmowie z PAP, że jeśli członkowie Platformy pójdą na kongres Palikota, to zadziałają na szkodę partii. "Kazimierz Kutz nie jest członkiem Platformy (należy tylko do klubu parlamentarnego PO-PAP), więc w tym zakresie może oczywiście robić co chce. Co do kolegi Żmijana, to jego pojawienie się na tym kongresie byłoby nierozsądne. Rozumiem, że jest mocno związany z Palikotem i to może nim powodować, ale i tak odradzałbym mu pójście na kongres" - powiedział Tomczykiewicz. Jak dodał, ruch Palikota "ma za zadanie utworzyć partię polityczną". "Siłą rzeczy członek partii, który pokazuje się na kongresie inaugurującym inne ugrupowanie polityczne, okazuje swoją nielojalność wobec koleżanek i kolegów z Platformy Obywatelskiej". Pytany o ewentualne konsekwencje udziału w kongresie dla członków PO Tomczykiewicz odparł, że konsekwencją, nawet jeśli nieformalną, będzie "niechęć do osób, które szkodzą Platformie". Żmijan pytany, czy czuje się nielojalny, zaprzecza. "Każdy ma oczywiście prawo do swoich ocen, ale uważam, że nie ma mowy o żadnej nielojalności. Ja jestem niezmiennie przy Platformie. Nie deklarowałem - i nie deklaruję - chęci udziału w tym stowarzyszeniu, nikt mnie tam też nie zaprasza" - podkreślił. Mirosława Nykiel, rzecznik dyscypliny klubowej powiedziała PAP, że nie ma żadnych informacji, aby ktokolwiek z PO wybierał się na kongres. "Nie sądzę, żeby ktokolwiek tam poszedł, ale każdy poseł odpowiada za siebie. Wie też, jak to może być odbierane". Pytana o ewentualne konsekwencje Nykiel podkreśla, że wiele zależy od deklaracji, jakie złożą osoby, które pójdą na kongres. Zobaczymy co się stanie, wtedy będziemy się zastanawiać, nie uprzedzajmy faktów" - podkreśliła. Senator Andrzej Person na kongres się nie wybiera. "Czy dostałem zaproszenie? Nie chcę skłamać - musiałbym się dowiedzieć, bo mam kilka biur. Pewnie dostałem. Mam wrażenie, że dostałem na pewno. Utrzymujemy z Januszem kontakty towarzyskie, może nie bardzo bliskie, ale dosyć bliskie. Ale na kongres się nie wybieram, chociaż prywatnie Janusza bardzo lubię" - powiedział PAP Person. Tłumaczył, że Palikot "towarzysko" jest mu bliski: "Odpowiada mi jego narracja, sposób myślenia. Natomiast jeśli chodzi o politykę, to wydaje mi się, że to nie jest dobre działanie dla Platformy. Uważam, te takie działania szkodzą PO, a nie pomagają" - ocenił. Zaproszenie od Palikota dostała też wicewojewoda lubelski Henryka Strojnowska, ale na kongresie jej nie będzie. "Zaproszenie dostałam, ale nie wybieram się, bo tak się składa, że dzisiaj i jutro obchodzimy 90-lecie urzędu wojewódzkiego. Zupełnie nie mogę pójść" - powiedziała w piątek PAP Strojnowska. Dodała, że darzy sympatia Palikota, ale odradzałaby mu zakładanie własnej partii. "Sympatia dla Janusza - tak, ale ja jestem w PO. Uważam, że ma sens poruszanie przez niego wielu problemów, natomiast odradzałabym mu zakładanie własnej partii. PO jest sensowną partią, ma dużo do zrobienia i dobrą pozycję, aby to zrobić. Warto, żeby było nas w tym miejscu i momencie jak najwięcej" - oceniła Strojnowska.