Organizatorem akcji jest Antyglobalistyczny Ruch Rosji, który otrzymał na niego pieniądze w postaci "prezydenckich grantów". Wśród zaproszonych gości będą przedstawiciele Nacjonalistycznego Ruchu Teksasu, ugrupowań z Hawajów i Portoryko, Katalonii, czy irlandzkiego północnoirlandzkiego Sinn Feinu. Najliczniejszą grupę mają stanowić separatyści z Ługańska czy Doniecka. W samej jednak Rosji - jak zaznaczaj Andrzej Łomanowski na łamach dziennika - w poniedziałek sąd skazał aktywistę Tatarskiego Centrum Społecznego, Rafisa Kaszapowa na 3 lata łagru. Powodem było "podżeganie do separatyzmu". "Nie można porównywać tych rzeczy" - wyjaśnia cytowany przez "Rz" Aleksand Ionow, organizator spotkania separatystów w Moskwie. "Separatyzm na Syberii, w Czeczenii czy Tatarstanie był wspierany z zewnątrz" - wyjaśnił. "Nasze narody łączą historyczne związku, których nie wolno naruszać" - stwierdził.