- 26 marca na terenie całego kraju funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego realizują czynności zatrzymania osób oraz przeszukania kilkudziesięciu miejsc zamieszkania osób fizycznych i siedzib podmiotów gospodarczych - przekazał rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. Wielka akcja ABW. Nieoficjalnie: Zatrzymano cztery osoby Jacek Dobrzyński podkreślił, że przedmiotowe czynności zlecone zostały w ramach "wielowątkowego śledztwa prowadzonego przez śledczych z Prokuratury Krajowej w Warszawie dotyczącego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych". Z informacji przedstawiciela resortu wynika, że osoby zatrzymane zostaną przekazane do dyspozycji prokuratury, która będzie podejmować decyzje, co do zastosowania ewentualnych środków zapobiegawczych. Jak później potwierdzono, doszło do zatrzymań czterech osób. Patryk Jaki: Przeszukania w domach Ziobry, Wosia, Romanowskiego i Mateckiego Po godz. 9 Prokuratura Krajowa wystosowała własny komunikat. Jak przekazano, na polecenie prokuratorów z zespołu śledczego ds. Funduszu Sprawiedliwości we wtorek przeprowadzane są przeszukania w różnych miejscach na terenie kraju. "Czynności nadal trwają. Ich celem jest zabezpieczanie dowodów, w tym między innymi dokumentacji dotyczącej FS" - poinformowała PK. Fakt ten potwierdził także europoseł Patryk Jaki. Polityk Suwerennej Polski napisał na platformie X, że przeszukiwany jest dom byłego szefa MS Zbigniewa Ziobry. "W tej samej sprawie rano Bodnarowcy (przedstawiciele resortu sprawiedliwości - red.) weszli do domów posłów Wosia, Romanowskiego i Mateckiego" - napisał Jaki. Służby w domach polityków Solidarnej Polski. Zapowiadają zażalenie - W ciągu siedmiu dni złożymy zażalenie na postanowienie prokuratury o przeszukaniu jak i na samą czynność przeszukania w domu posła Marcina Romanowskiego - zapowiada w rozmowie z Interią mecenas Bartosz Lewandowski, pełnomocnik posła Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego, u którego w domu we wtorek dokonano przeszukania. Mecenas w rozmowie z Interią opowiada, jak wyglądało przeszukanie w domu posła. - Zabrano wszystkie urządzenia, jakie znaleziono, nawet takie, które nie miały żadnego związku z prowadzonym postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości jak choćby zegarek pana posła - mówi mecenas Lewandowski. - To nie jest tak, że mając postanowienie prokuratury można zabierać z domu przeszukiwanego co się chce. Pomijając już fakt, że w opinii mojej i wielu prawników immunitet poselski chroni przed takimi działaniami i one w ogóle nie powinny mieć miejsca - argumentuje prawnik. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!