Zatrzymani Polacy - jak poinformowała PAP rzeczniczka CBŚP kom. Agnieszka Hamelusz - powiązani byli w przeszłości z gangiem pruszkowskim. "Rozbita grupa trudniła się obrotem narkotykami na dużą skalę. Zabezpieczyliśmy majątki jej członków na kwotę w sumie ok. 12 mln zł" - dodała. Nie chciała ujawnić żadnych szczegółów; o godz. 11.30 ma odbyć się w KGP konferencja dotycząca tej sprawy. Po raz pierwszy o gangu pruszkowskim stało się głośno po strzelaninie w podwarszawskim motelu "George" w 1990 r. Zatrzymani tam w policyjnej zasadzce gangsterzy zostali uniewinnieni, bo policja źle - w ocenie sądu - zebrała dowody w tej sprawie. "Pruszków" zdobywał pieniądze ściągając haracze, przemycając spirytus, papierosy, dozorując szlaki przemytu kokainy i heroiny oraz produkując amfetaminę. Pod koniec lat 90. gang inwestował w zakup gruntów, zakładów produkcyjnych, klubów, restauracji, dyskotek itp. Grupa rozbudowała swe struktury w Polsce. Z informacji policji wynika, że najmocniejsze struktury istniały na Pomorzu Zachodnim i Dolnym Śląsku.