"Bociany lecą jak szalone - to zasługa gwałtownego ocieplenia, które nastąpiło w czwartek i piątek, co oznacza prądy wznoszące i możliwość żeglowania w podmuchach ciepłego wiatru" - powiedział dr Ireneusz Kaługa, prezes Grupy EkoLogicznej z Siedlec, obrączkarz bocianów i przyrodnik. Już dwa, trzy tygodnie temu pierwsze grupy bocianów mijały Turcję, widywane są też systematycznie w Libanie. Na tereny zimowe, na pograniczu Sudanu i Czadu, dotrą około 20 września. Jak mówi Ireneusz Kaługa, bociania migracja jest obecnie bardzo zaawansowana, a większość bocianów już poleciała. Pierwsze bociany z powiatu siedleckiego - ptaki nielęgowe i część młodych - poleciały wyjątkowo wcześnie, bo już 28 lipca. W tym roku przyleciały wcześniej "Nagle przestałem obserwować ptaki, które nocowały na suchych drzewach, gdzie jeździłem odczytywać obrączki. Nocowało ich 65-70... I nagle jest spadek do dziewięciu, następnie trzech. Termin był dość nietypowy, przyspieszony. Takiego ruchu migracyjnego nie obserwuję zwykle przed 5-7 sierpnia" - zauważył przyrodnik, dodając, że również wiosenny przylot był przyspieszony - normalnie ptaki nielęgowe przylatują na teren powiatu siedleckiego na początku maja, w tym roku pojawiły się już około 20 kwietnia. Bliżej połowy sierpnia ruch migracyjny przybrał na sile. "Młode boćki, z gniazda monitorowanego z Nowego Opola, poleciały 11 sierpnia, a trzy młode z Woli Suchożebrskiej - 12 sierpnia. W czwartek leciało też dużo bocianów, a także orliki krzykliwe i trzmielojady. Obserwatorzy z zachodniej części kraju mówią, że lecą również bociany z terenu Niemiec" - powiedział przyrodnik. W powiecie siedleckim, w którym pracuje dr Kaługa, pozostały do tej pory tylko ptaki dorosłe, które odbyły w tym roku lęgi. W niektórych miejscach widać też młode ptaki z późnych lęgów, które dopiero zaczęły naukę latania, a gniazda opuściły dopiero dwa, trzy dni temu. "I one niebawem wyruszą" - dodał badacz. Korzystny rok Jak podkreślił, pod względem liczby młodych rok 2019 był udany. "Na terenie powiatu siedleckiego odnotowaliśmy aż dziewięć gniazd z pięcioma młodymi. Wstępnie oceniam, że na terenie naszego powiatu gniazda opuściło około 1200 młodych. To bardzo dobry rok - warunki pokarmowe dla naszych bocianów były sprzyjające, nie mieliśmy również tak dotkliwej suszy, jak w innych częściach kraju, np. w Wielkopolsce" - powiedział. Na przełomie września i października obserwatorów ptaków czeka kolejne spektakularne widowisko - migracja żurawi.