Przedstawiając komisji aktualną sytuacją polskiego więziennictwa, wiceminister podkreśliła, że jednym z problemów jest utrzymujące się od 2000 roku przeludnienie zakładów karnych i aresztów śledczych. Ogólne zaludnienie więzień to obecnie 120,2 proc. - poinformowała wiceminister. Beata Kempa dodała, że dla zapewnienia wszystkim więźniom kodeksowej normy - 3 metrów kwadratowych powierzchni celi przypadającej na jednego osadzonego w zakładach karnych i aresztach śledczych - brakuje ponad 15 tys. miejsc. - Stąd też wynika przyjęcie przez rząd programu pozyskania 17 tys. miejsc w latach 2006-2009 - zaznaczyła. Obecnie - jak poinformowała Kempa - w 156 zakładach karnych i aresztach śledczych w Polsce pracuje 24 437 funkcjonariuszy i 2305 pracowników więziennictwa na 1307 etatach. Na jeden etat funkcjonariusza/pracownika Służby Więziennej przypada ok. 3,5 osadzonego. Z informacji resortu sprawiedliwości wynika, że 31 grudnia 1998 roku na jeden taki etat przypadało ok. 2,3 osadzonego. Jak podkreśliła Kempa, od końca 1998 roku liczba osadzonych zwiększyła się niemal o 70 proc. a liczba etatów wzrosła zaledwie o ok. 14 proc. - Obecny rząd w roku 2006 poratował jakby po części kwestie związane z więziennictwem i dał większe środki na infrastrukturę więziennictwa - oświadczyła Kempa. Uczestniczący w posiedzeniu komisji zastępca dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Paweł Nasiłowski zapoznał posłów ze strukturą organizacyjną Służby Więziennej oraz infrastrukturą więziennictwa. Poinformował, że w ciągu ostatnich 15 lat nastąpiło bardzo duże odmłodzenie kadry. Nawiązując do infrastruktury, Nasiłowski podkreślił, że wśród 156 jednostek podstawowych, tj. zakładów karnych i aresztów śledczych, aż 95 (60,9 proc.) zostało wybudowanych przed I wojną światową. Tylko 37 (32,7 proc.) jednostek powstało po II wojnie światowej. O tym, jak skromny jest obecny stan posiadania więziennictwa świadczy fakt, że w 1938 roku w Polsce działały 344 więzienia i areszty. Podczas dyskusji, członkowie komisji wiele uwagi poświęcili problemowi przeludnienia w polskich więzieniach, a także kwestii nieodbywania kar przez osoby skazane z powodu braku miejsc. Wyjaśnienia wiceminister sprawiedliwości, że kary te zostały odroczone z powodu niskich wyroków, komisja uznała za nieprzekonujące.