Jak twierdzi Bartosz Kownacki, nową regułę wprowadzono, ponieważ nikt nie jest w stanie dziś powiedzieć, ile pieniędzy na cele reprezentacyjne Antoni Macierewicz wyda do końca roku. Jak przekonywał wiceminister, takie rozwiązanie jest racjonalne. - Trudno powiedzieć, ile będzie jeszcze delegacji w przeciągu najbliższych trzech miesięcy. Przecież każdy z państwa później może zapoznać się, jak to zostało zrealizowane i jaka to jest kwota - tłumaczył Kownacki. Według niego, to kwoty dużo mniejsze niż za poprzedników. Z informacji reportera RMF FM wynika jednak, że Macierewicz już wydał cały roczny limit ustalony przez poprzednika. Próg ten wynosił rocznie 179 tysięcy złotych. Dysponentem pieniędzy był pierwotnie dyrektor sekretariatu szefa MON - on podpisywał wszelkie faktury i odpowiadał za wydatki. Decyzję o zmianie podjął kilka miesięcy temu Antoni Macierewicz. Zdecydował wówczas, że sam będzie dysponował tą kwotą. Teraz - w kolejnej poprawce - minister obrony zniósł wyznaczony wcześniej próg wydatków. W jego miejsce wpisano: "według potrzeb". Budżet reprezentacyjny i okolicznościowy przeznacza się między innymi na organizowanie szeroko pojętych spotkań roboczych, odpraw, narad, spotkań okolicznościowych w związku ze świętami państwowymi, spotkań z weteranami. Mowa także o zakupie drobnych upominków, jak również kwiatów i wiązanek na różnego rodzaju obchody. Krzysztof Zasada