Uniwersytet Jagielloński w Krakowie przygotował 1500 nowych miejsc dla studentów. Jeszcze więcej wolnych indeksów, o ponad 2000 więcej niż rok temu, czeka na tegorocznych maturzystów na Uniwersytecie Gdańskim. - Tworzenie nowych miejsc na uczelniach spowodowane jest sporym zainteresowaniem kandydatów - tłumaczy rzecznik UJ mgr Katarzyna Pitikowska. Zwiększenie liczby miejsc możliwe jest dzięki odpowiedniej liczbie wykładowców i finansowym możliwościom, jakimi dysponuje dana uczelnia. Na razie tworzenie nowych miejsc nie odbywa się kosztem kierunków cieszących się mniejszym zainteresowaniem. - Jeżeli spodziewany niż demograficzny wreszcie opanuje uczelnie, to nie wykluczamy, że będziemy zamykać mniej oblegane kierunki - nie kryje rzecznik UJ. Jednak nie wszystkie uczelnie mogą sobie pozwolić na zwiększenie liczby miejsc. - Władze uczelni zawsze kierują się rozsądkiem. Nie mamy na to pieniędzy. Nie możemy zwiększać liczby studentów kosztem jakości kształcenia - mówi dr Marzena Barańska, rzecznik uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Podobnie jest na KUL-u w Lublinie. Uczelnie przygotowały również nowe kierunki, związane przede wszystkim ze zmieniającymi się trendami w gospodarce. - Chcemy pomóc studentom w odnalezieniu się na rynku pracy - mówi Katarzyna Pitikowska.