Z dotychczasowych danych wynika, że lekko rannych zostało 7 osób, a wiatr uszkodził ok. 400 budynków. Około 34 tysiące odbiorców pozostaje bez prądu - informuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśla jednak, że straty nie są tak duże, jak pierwotnie zakładano. Uszkodzenia budynków są, ale nie na tyle poważne, że wymagałoby to natychmiastowego szukania miejsc dla poszkodowanych - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. Służby podkreślają, że najtrudniejsza sytuacja jest na terenie województw dolnośląskiego i lubuskiego. Wojewoda dolnośląski Tomasz Smolarz otrzymał zapewnienie, że może wypłacić bezzwrotne zapomogi dla osób, których dobytek ucierpiał. Wojewoda otrzymał zapewnienie, że może wypłacić bezzwrotne zapomogi dla osób, których dobytek ucierpiał. Dokładne straty oceniają gminne komisje - mówi Marta Libner, rzecznik wojewody.Jak na razie do urzędu wojewódzkiego nie wpłynął żaden wniosek z prośbą o zapomogę. Z danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego wynika, że znaczna część szkód dotyczy budynków gospodarczych lub zerwania części dachówek z budynków mieszkalnych. Silny wiatr utrzyma się wieczorem i w nocy w wielu częściach Polski, głównie w centrum i na zachodzie - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Według prognoz, nie będą to jednak już tak silne wichury jak te z ostatniej nocy. Dyżurny synoptyk Instytutu Maria Waliniowska mówi, że wieczorem i w nocy nie możemy liczyć na dobrą pogodę. Miejscami w całym kraju może padać przelotny deszcz i deszcz ze śniegiem, a wysoko w górach - śnieg. Opadom będzie towarzyszył silny wiatr, w porywach od 50 do 70 kilometrów na godzinę. Jeżeli przyjdzie burza, a takie prognozujemy miejscami na zachodzie i południu, to porywy wiatru mogą sięgnąć 90 kilometrów na godzinę - dodaje Maria Waliniowska. Do wieczora IMGW, w związku z silnymi wiatrami, wydał ostrzeżenie dla województw: lubuskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, dolnośląskiego i łódzkiego.Maria Waliniowska zapewnia, że w nocy pogoda już się nieco poprawi. Noc spokojna, jedynie na wybrzeżu środkowym i początkowo wybrzeżu zachodnim porywy wiatru do 80 kilometrów na godzinę - dodaje synoptyk IMGW. W nocy minimalny przymrozek (-1 stopień) na zachodzie i lokalnie w centrum kraju. A jutro w dzień występować będą przelotne opady śniegu i deszczu ze śniegiem, miejscami możliwe burze i opady krupy śnieżnej. W partiach szczytowych gór przyrost pokrywy śnieżnej od 7 do 10 centymetrów. Temperatura maksymalna od 3 do 6 stopni, w kotlinach górskich od 1 do 3 stopni. Wiatr umiarkowany, nad morzem okresowo dość silny, zachodni i północno-zachodni. Wiatr w porywach lokalnie do 60 kilometrów na godzinę, w czasie burz do 70, a w górach 80 kilometrów na godzinę. Pogodowe zawirowania nie dziwią ekspertów. Klimatolog z Uniwersytetu Warszawskiego, profesor Krzysztof Błażejczyk wyjaśnia, że właśnie szczególnie na przełomie zimy i wiosny dochodzi do wyjątkowo silnych i nieprzewidywalnych zjawisk atmosferycznych. Następuje przemodelowanie dopływu energii, promieni słonecznych, Ziemia zaczyna się ogrzewać ale jednocześnie ciepły jest jeszcze Atlantyk, więc zanim nastąpi względna równowaga w kontakcie kontynentu i oceanu, występują trudno przewidywalne zmiany pogodowe - wyjaśnia profesor Krzysztof Błażejczyk. Profesor Błażejczyk zwraca uwagę, że w ostatnich latach klimat w Polsce nieco się zmienia a zjawiska atmosferyczne takie jak na przykład trąby powietrzne są coraz silniejsze. Artur Surowiecki ze stowarzyszenia "Polscy Łowcy Burz - Skywarn Polska" przypomina, że wichury, które przeszły nad Polską ostatniej nocy nie były wyjątkowo silne, ale w historii naszego kraju zdarzały się dużo poważniejsze tego typu zjawiska. Artur Surowiecki wylicza, że trąba powietrzna, która przeszła wczoraj w rejonie Środy Wielkopolskiej, zalicza się do kategorii "górnego F1", a w Polsce odnotowywano już tornada z pogranicza skali F3 i F4.