Trójmiejscy strażacy już mają pełne ręce roboty, a wiać ma jeszcze mocniej. Dlatego apelują do mieszkańców o usunięcie z balkonów i parapetów doniczek z kwiatami oraz sprawdzenie mocowań anten radiowych i telewizyjnych. Niestety, prognozy synoptyków nie są optymistyczne. Na północy kraju wciąż będzie wiać, z kolei na południu - padać. Na szczęście - jak donoszą reporterzy RMF - nigdzie nie ma zagrożenia powodzią. W Małopolsce tylko na jednej rzece - Sole w Oświęcimiu - nieznacznie przekroczone zostały stany ostrzegawcze. Podobnie jest na Dolnym Śląsku - mimo padającego od kilkunastu godzin deszczu, woda w tamtejszych rzekach opada. To efekt powrotu zimy w górach. Jednak w trzech miejscach przekroczone zostały stany alarmowe: w Gorzuchowie na Ścinawce, w Bystrzycy Kłodzkiej na Bystrzycy oraz w Szalejowie na Bystrzycy Dusznickiej. Nie ma jednak powodu do obaw - uspokaja Centrum Zarządzania Kryzysowego. Na Opolszczyźnie tylko jedna rzeka - Osobłoga w Racławicach - przekroczyła stan alarmowy. W Opolu na Odrze do stanu ostrzegawczego brakuje 14 cm. W województwie podtopionych zostało kilka gospodarstw, ale nie spowodowało tego wylanie rzek, tylko niedrożne rowy melioracyjne. W góry natomiast wróciła zima - w Zakopanem od rana pada śnieg i deszcz ze śniegiem. Pod Wielką Krokwią dosłownie w ciągu pół godziny zrobiło się biało. Posłuchaj relacji Macieja Pałahickiego: